Koleje Czeskie czekają na decyzję, co zrobić z uszkodzonym przed tygodniem w wypadku w Bohuminie Pendolino. Dalsze losy jednostki w dużej mierze zależą od techników Alstom.
"Pendolino nadaje się do naprawy. Obecny szacunek szkód wynosi mniej więcej 150 milionów koron" - powiedział Jiří Ješeta, zastępca dyrektora generalnego ČD i członek zarządu. Według niego jest to wciąż wewnętrzny kosztorys. Sytuacja będzie jaśniejsza po wizycie techników z Alstomu, którzy mają skontrolować pojazd jeszcze w lipcu.
Koleje Czeskie już raz miały uszkodzone Pendolino po poważnym wypadku naprawione przez Alstom. Naprawa jednostki z wypadku w Studénce w 2015 roku kosztowała 210 mln koron. Naprawę znacznie komplikuje fakt, że model ten od dawna nie jest już produkowany seryjnie i jest w zasadzie produktem na zamówienie. Do rozważań o tym, czy zlecić naprawę pendolino czy złomować, należy dodać instalację ETCS, która za jeden zestaw będzie kosztować 59 mln koron. Jednostki nie są ubezpieczone.
Do wypadku doszło krótko po godzinie 5 rano w ubiegły poniedziałek (27.06.2022r.), a jego przyczyny są badane. Według Jana Kučery, Generalnego Inspektora czeskiej Inspekcji Kolejowej, Pendolino minęło sygnał zakazujący jazdę i wjechało na rozjazd kolejowy. Nastąpiło przecięcie zwrotnicy i wykolejenie czterech osi. Zginął maszynista Pendolino, a czterech pracowników ČD Cargo zostało rannych.
Z powodu braku Pendolino, ČD tymczasowo rozmieszcza zestaw InterJet na jednej parze połączeń SuperCity.