Fiat 126p ponownie wyruszył w wyprawę z Portu Gdynia

Fiat 126p ponownie wyruszył w wyprawę z Portu Gdynia

13 lipca 2022 | Źródło: Port Gdynia
PODZIEL SIĘ

W Porcie Gdynia odbyła się wyjątkowa wizyta. Grupa pasjonatów z Bielska-Białej przyjechała do Gdyni Fiatem 126, który 9 lipca wyruszył w podróż do Turynu.

 

Fot. Port Gdynia

 

Wielka wyprawa Fiatami 126 z Bielska-Białej do Turynu, organizowana jest przez grupę właścicieli zrzeszonych w klubie 126Hooligans, z okazji 50 rocznicy rozpoczęcia produkcji modelu we Włoszech. Grupa 126Hooligans powstała w 2016 roku, początkowo funkcjonując jako mała grupa pokazowa, otwierająca wydarzenia sportowe rajdowymi Fiatami 126. Rodzinnie uczestniczyła także w różnych zlotach miłośników tego samochodu na terenie kraju i Europy. Z czasem przedsięwzięcie zaczęło rosnąć. Obecnie trzon grupy stanowi 16 kolekcjonerów z terenu województwa śląskiego i małopolskiego, posiadających w swojej kolekcji ponad 70 Fiatów 126.

- Cieszymy się, że w szczególnym dla nas roku, jubileuszu Portu Gdynia, możemy być częścią inicjatywy pasjonatów motoryzacji, którzy zabierają nas w wyjątkową podróż - sentymentalną. Historia zatoczyła koło, zabytkowy, czerwony fiat po wizycie w Porcie Gdynia po raz kolejny wyruszył w świat, tym razem na kołach w wyjątkową podróż do Turynu. W nietuzinkowy sposób możemy wspólnie celebrować historię i dzielić się nią z innymi - mówi Aleksander Wicka, szef działu marketingu Portu Gdynia.

W 1972 roku rozpoczęła się produkcja FIATa 126 we Włoszech, a już rok później ruszyła produkcja licencyjna w fabryce w Tychach. Samochód był produkowany w latach 1972 do 2000 - przez 28 lat. Zmotoryzował Polskę,  zyskując status auta kultowego. Obecnie jest już rzadkością na drogach.

 

Załadunek popularnych "maluchów" w Porcie Gdynia. Fot. Port Gdynia

 

Przed laty z gdyńskiego portu tysiące Polskich Fiatów, czyli Fiatów 126p, popularnych Maluchów, wyruszało w świat, by jeździć po drogach m.in. Kuby czy Chin. W tym roku gdyński port znów wspiera Maluchy, ale tym razem w Wielkiej Wyprawie Fiatów, w ramach której dwanaście takich aut pokona trasę z Bielska-Białej do Turynu.

- To jest Fiat 126p z 1975 roku w kolorze Rosso Coralo Scuro 165 – opowiada Artur Pocian z grupy 126Hooligans, siedząc w pięknym czerwonym Maluchu. Jeden rzut oka na kierowcę i od razu widać, że dla Pociana Fiat 126p to coś więcej niż tylko wspomnienie poprzedniej epoki – zdradza to tatuaż na przedramieniu.

Artur Pocian wraz z kolegami przyjechał do Portu Gdynia swoim gustownym Maluchem by na własne oczy zobaczyć, gdzie zaczynała się historia wielu tych aut.

- Port Gdynia miał bardzo ważne zadanie w rozwoju polskiej motoryzacji, w tym Fiata. Auta stąd wysyłane były na cały świat: na Kubę, do Chin, gdzie kilka tysięcy Fiatów 126p jeździło jako taksówki - mówi, kręcąc kółka na Nabrzeżu Francuskim. - Port Gdynia ma więc bardzo duży udział w tym, że ten samochód stał się bardzo popularny na świecie. Port jest także naszym sponsorem i partnerem wyprawy.

12 pięknych egzemplarzy Polskiego Fiata, w tym m.in. egzemplarz ze składanym dachem z 1988 roku, Maluch w wersji wyścigowej, tzw. Szynszyl, czyli Maluch z 2000 roku, czy w końcu najprawdziwszy Maluch cabrio z 1994 roku, wyruszają w sentymentalną wakacyjną trasę z Bielska-Białej, gdzie przez lata montowano te pojazdy, do fabryki Fiata w Turynie.

- Jedzie z nami Sobiesław Zasada z Longinem Bielakiem, którzy w 1975 roku na kołach pojechali dokładnie tą samą trasą do Turynu. Trasa ma dokładnie 3126 kilometrów. Jadą z numerem 7. Podążamy tą samą trasą, żeby zrobić ukłon w tę stronę. Jesteśmy zapaleńcami, kochamy tego Fiata. Oni też go kochają, dlatego jadą z nami - mówi Artur Pocian.

Sobiesław Zasada i Longin Bielak jeszcze w latach 70-tych pokonywali Fiatem 126p setki kilometrów – na koncie mają m.in. trasę rajdu Monte Carlo. Z Bielska-Białej do Turynu pojadą fabrycznie nowym Maluchem w żółtym kolorze, o przebiegu 230 kilometrów, własnością samego Sobiesława Zasady – jednym z dwóch Maluchów, jakie słynny kierowca posiada. Zasada i Bielak będą najstarszą załogą, jaka pokona Maluchem ponad trzy tysiące kilometrów – mają odpowiednio 92 i 96 lat.

- Dla mnie ta wyprawa to przygoda i wspomnienie rajdu Monte Carlo ze stycznia 1975 roku, na trasę którego ruszyłem również małym Fiatem. Chciałem wtedy pokazać Polakom, dla których „Maluch” był wielkim marzeniem, że tym samochodem można przejechać każdą trasę. Moim pilotem był wtedy Longin Bielak. Dziś też jedzie ze mną i ma 96 lat, a razem mamy w sumie 188 lat! – powiedział tuż przed wyjazdem Zasada, nestor polskich rajdów, 3-krotny mistrz Europy.

 

Fot. Port Gdynia

Pomysł na całą inicjatywę powstał od pewnego wyjazdu na wakacje.

- Nasz kolega Grzegorz Sztobryn wpadł na pomysł wyjazdu wakacyjnego, a że jest pozytywnie zakręcony na punkcie Fiata 126p, ma ich ileśdziesiąt sztuk, wpadł na pomysł, żeby przejechać się na wakacje z rodziną do Turynu, odwiedzić fabrykę Fiata - tłumaczy Pocian. Dodaje, że pomysł został podchwycony przez zapaleńców z 126Hooligans, a wkrótce potem dołączyli inni fascynaci oraz wspierające instytucje, m.in. Port Gdynia, Ministerstwo Infrastruktury i miasto Bielsko-Biała, które zostały partnerami akcji.

Czwartego dnia uczestnicy rajdu dotarli do Turynu, gdzie odbyło się spotkanie z władzami Fiata, klubem 126 Italiano, a także miłośnikami fiata 126 z północnych Włoch.

Powrót do Bielska-Białej z wyprawy zaplanowany jest na 16 lipca.