W piątek 5 sierpnia br. we wczesnych godzinach popołudniowych z powodu zerwania trakcji elektrycznej między stacjami Opole Główne a Opole Zachodnie zablokowany został ruch pociągów przez węzeł opolski. Na tablicach informacyjnych wyświetlane były komunikaty o opóźnieniach przekraczających nawet 6 godzin (stan na godzinę 16.00). Zdezorientowani podróżni narzekali na brak dostępu do konkretnych informacji o pociągach.
Pociąg PKP IC "Orzeszkowa" wyjeżdżający ze stacji Opole Główne w kierunku stacji Opole Zachodnie zaplątał się w obniżoną trakcję elektryczną. Nikt z podróżnych nie został poszkodowany. Uszkodzeniu uległ pantograf na lokomotywie. Przyczyny awarii nie są jeszcze znane. To ustala komisja kolejowa. Pasażerowie, niektórzy przy pomocy straży pożarnej, musieli zostać ewakuowani z pociągu i udać się z powrotem na stację Opole Główne, skąd mieli odjechać okrężną drogą przez Karłowice, Jelcz i Miłoszyce w kierunku Wrocławia. Jazda przez Jelcz Laskowice nie łagodziła sytuacji, bowiem jeżeli maszynista prowadzący skład nie znał szlaku Opole Wschodnie - Wrocław, to mógł jechać z maksymalną prędkością 40km/h. Co warte podkreślenia awaria miała miejsce tuż pod oknami siedziby opolskiego zakładu PKP Polskich Linii Kolejowych, z których jak dotąd nie łatwo było dojrzeć problemy realizowanej modernizacji.
W niezwykle lakonicznej informacji Karol Jakubowski przedstawiciel zespołu prasowego PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. napisał "Panie Redaktorze, Służby techniczne naprawiają uszkodzoną sieć trakcyjną na odcinku pomiędzy stacjami Opole Zachodnie a Opole Główne. Na czas prac wprowadzona została zastępcza komunikacja autobusowa. Zabezpieczona została lokomotywa spalinowa, która będzie przeciągała składy przez odcinek na którym jest awaria. Pasażerom na stacjach i przystankach jest na bieżąco przekazywana informacja na temat zmian w komunikacji. Przyczyny awarii ustali komisja".
Niestety ta informacja nie pozostawała w pełnej zgodności z sytuacją zastaną na miejscu zdarzenia przez Adama Kupniewskiego fotoreportera Kuriera Kolejowego, mieszkającego w Opolu. O ile na stacji Opole Główne podróżni mieli dostęp do jakichkolwiek informacji, o tyle na stacji Opole Wschodnie zapanował totalny chaos, a pasażerowie nie wiedzieli co mają począć z dalszą podróżą.
Awaria spowodowała nie tylko utrudnienia na trasach regionalnych w kierunku Nysy czy Brzegu, ale też w ogólnopolskiej sieci połączeń. Przez opolski węzeł kolejowy jeżdżą pociągi dalekobieżne w kierunku m.in. Katowic, Warszawy, Wrocławia czy Krakowa. Zakłócenia najprawdopodobniej potrwają do sobotniego przedpołudnia.
Trasa między Opolem, a Wrocławiem należy to jednych z najbardziej uczęszczanych w kraju. Każdego dnia kursują na niej dziesiątki pociągów i podróżuje tysiące pasażerów, dlatego blokada tej trasy spowodowała potężne uciążliwości dla pasażerów pociągów dalekobieżnych jak i regionalnych. Ponieważ część pociągów dalekobieżnych kursowało przez stację Opole Wschodnie, do pomocy zdezorientowanym pasażerom włączyło się także MZK Opole, które zorganizowało komunikację zastępczą między Opolem Głównym a stacjami Opole Wschodnie i Opole Zachodnie.
Trudne chwile przeżywali oczekujący, niedoinformowani podróżni na stacji Opole Wschodnie. Na stacji nie ma toalet, zatem musieli za potrzebą chodzić po wielostopniowych schodach -na zdjęciu poniżej (nowa winda niestety nie była czynna) do położonej w pobliżu stacji benzynowej PKN ORLEN.
Stan na godz. 16:15 przedstawiał się następująco:
- PKP Intercity Fredro relacji Wrocław Główny - Warszawa Wschodnia - 367 min opóźnienia,
- PKP Intercity Matejko relacji Szczecin Główny - Przemysl Główny - 321 min opóźnienia,
- PKP Intercity Orzeszkowa Jelenia Góra - Warszawa Wschodnia - 62 min,
- EC Wawel relacji Berlin Hbf - Przemyśl Główny, planowy odjazd o 15.52, opóźnienie przyjazdu do Opola ok. 40 minut, ale na następnych stacjach to nawet 95 minut,
- PKP Intercity Hetman relacji Wrocław Główny - Lublin Główny - 130 minut opóźnienia,
Stan na godz. 22.45. przedstawiał sie następująco:
- PKP Intercity EIJ 6100 relacji Wrocław Główny - Warszawa Wschodnia - 280 min opóźnienia,
- PKP Intercity Wyczółkowski relacji Świnoujście - Lublin Główny - 293 minuty opóźnienia.
Po zakończeniu pracy przez komisję kolejową, sprowadzeniu odpowiedniego sprzętu i odcholowanu unieruchomionego składu po godzinie 20.00. do prac naprawczych przystąpiła PKP Energetyka. Prace zostały zakończone dzisiaj (06.08.2022r.) tuz przed godziną 5 rano. Ruch kolejowy został ponownie uruchomiony.
Nie pierwszy raz awaria remontowanej w obrębie opolskiego węzła linii kolejowej E 30 powoduje dezoorganizację ruchu pociągów. Być może wybrany sposób realizacji tej inwestycji nie był właściwy (ruch kolejowy odbywa się tylko po jednym torze na tak długim odcinku, tak ważnej magistrali), a jej wykonawca nie do końca daje sobie radę z zakresem i terminarzem wykonania prac. Zapewne przyczyn należy dopatrywać się również w ekstremalnych warunkach pogodowych, ale ten fakt staje się naszą rzeczywistością i pora uwzględniać to także na kolei.