Stąpajmy po ziemi - kolej nie może podjąć się zadania obsługi całego ukraińskiego eksportu.

Stąpajmy po ziemi - kolej nie może podjąć się zadania obsługi całego ukraińskiego eksportu.

10 września 2022 | Źródło: Kurier Kolejowy/Railfreight.com
PODZIEL SIĘ

Inwestowanie w przyszłe projekty obejmujące Ukrainę nie jest jedynym rozwiązaniem, ponieważ branża i decydenci powinni zadbać o rozwiązanie bieżących i palących problemów. Jednocześnie obecna sytuacja w łańcuchu dostaw spowodowana wojną na Ukrainie jest tutaj na stałe. Powrót do "normalności" zajmie lata, o ile w ogóle jest taka możliwość, dlatego należy skupić się na dostosowaniu się do nowej rzeczywistości i pójściu dalej. 

 

Fot. Laude Smart Intermodal

 

Opiniami na temat możliwości zwiększenia ukraińsko-polskich przewozów towarów koleją podzielili się podczas sesji otwierającej drugi dzień RailFreight Summit Poland w Warszawie, eksperci wśród których był Marcin Witczak ,Prezes Zarządu Laude Smart Intermodal

Aby Polska była postrzegana jako główny hub logistyczny dla Ukrainy, potrzebna jest nie tylko infrastruktura transportowa o dużej przepustowości i terminale przeładunkowe - mówi Marcin Witczak. "Konieczna jest również koordynacja i działania legislacyjne na poziomie rządowym. Stworzy to warunki dla firm transportowych i logistycznych do organizowania dostaw towarów w bardziej efektywny sposób - taniej i szybciej. Jednocześnie konieczna jest zmiana podejścia do samej technologii transportowej."

Mówiąc o  pozycji Ukrainy w globalnych i europejskich łańcuchach dostaw, Prezes Witczak akcentuje twardą rzeczywistość, w której kolej nie może podjąć się zadania obsługi całego ukraińskiego eksportu. Do 70 procent ukraińskiego handlu odbywało się do wojny drogą morską. Jeśli chodzi o ogólny eksport produktów rolnych i zbóż, to w 2021 roku 90 i 97 procent z nich było eksportowanych przez porty morskie. Tylko 11 procent wszystkich ładunków w kraju było przewożonych koleją. 

 

Prezentacja przedstawiona przez Marcina Witczaka, Prezesa Zarządu Laude Smart Intermodal podczas RailFreight Summit Poland.

Źródło Laude Smart Intermodal

 

Podczas dyskusji eksperci podkreślal, że przewiezienie nawet połowy ukraińskiego wolumenu morskiego jest ogromnym wyzwaniem dla europejskiej logistyki. Lądowe korytarze transportowe są już na skraju wyczerpania przepustowości i jeśli problemy nie zostaną rozwiązane poprzez zwiększenie eksportu morskiego, to Ukraina nie będzie w stanie nic wyeksportować w przyszłym roku. Wniosek z dyskusji - kolej nie jest świętym Graalem dla Ukrainy a branża logistyczna powinna być tego świadoma i poruszać się z realizmem.

W tym roku kolejowa sieć towarowa była jedną z najbardziej efektywnych opcji eksportowych dla ukraińskich produktów, takich jak zboże i inne produkty rolne. Tak było, gdy port w Odessie był zablokowany przez Rosjan, ale nawet teraz, gdy port jest otwarty, alternatywna trasa kolejowa jest uważana za priorytetową. Jednak przepustowość linii jest ograniczona i bardzo potrzebne są kolejne udogodnienia.

 

W trakcie obrad RailFreight Summit Poland. Fot. Laude Smart Intermodal

Terminale w Zamościu i Sosnowcu

Laude Smart Intermodal zainwestował prawie 52 miliony złotych w rozbudowę i wyposażenie swoich terminali w Zamościu i Sosnowcu, które są idealnie położone do obsługi ruchu polsko-ukraińskiego. Zamość położony jest na szerokotorowej linii LHS, około 60 km od polsko-ukraińskiego kolejowego przejścia granicznego Hrubieszów-Izow. Sosnowiec znajduje się nieco dalej na zachód, bliżej Katowic.

Powstanie terminala w Zamościu oficjalnie uruchomionego w czerwcu 2022 roku, było współfinansowane ze środków unijnych. Ze względu na szeroki rozstaw torów, pociągi z Ukrainy mogą podjeżdżać pod terminal bez konieczności przeładunku. Nowy obiekt zwiększa możliwości przeładunkowe do 15 tys. TEU rocznie.

 

Terminal Laude Smart Intermodal w Zamościu. Fot. Laude Smart Intermodal

 

Terminal w Sosnowcu już istniał, ale Laude Intermodal zainwestowało w zwiększenie zdolności przeładunkowych. "Jest to zgodne z naszą długoterminową strategią rozwoju regularnych, rozkładowych pociągów kontenerowych z Ukrainy, Polski do Niemiec i krajów europejskich w ramach naszego projektu Time for Revolution" - podkreśla Marcin Witczak.