Tomasz Prejs: Rozwój zespołu inżynierów to nasz cel i droga dalszego rozwoju Stadlera w Polsce

Tomasz Prejs: Rozwój zespołu inżynierów to nasz cel i droga dalszego rozwoju Stadlera w Polsce

16 grudnia 2022 | Źródło: Kurier Kolejowy
PODZIEL SIĘ

O początkach działalności Stadlera w Polsce, otwarciu i rozbudowie Zakładu w Siedlcach, ewolucji technologicznej pojazdów budowanych przez Stadlera, pojazdach aktualnie powstających w zakładzie, planach rozwojowych firmy w Polsce i polskiej myśli technicznej, Kurier Kolejowy rozmawia z Panem Tomaszem Prejsem, Prezesem Zarządu Stadler Polska Sp. z o.o. 

 

Pan Tomasz Preis, Prezes Zarządu Stadler Polska Sp. z o.o. Fot. Kurier Kolejowy

 

W 2006 roku szwajcarski producent taboru kolejowego - firma Stadler poinformowała, że chce wybudować swoją fabrykę w Polsce. Określono, że ma ona powstać na Mazowszu i rozpoczęto poszukiwania odpowiedniej lokalizacji. Pod koniec czerwca 2006 ogłoszono, że Stadler Bussnang wygrał przetarg na dostawę 10 EZT dla województwa mazowieckiego i 4 dla śląskiego. Niedługo później powstała spółka Stadler Polska, a Stadler Rail rozpoczął działania nad ulokowaniem zakładu w Siedlcach. W tym celu wydzierżawiony został od PKP teren dawnej bazy montażu przęseł torowych z halą montażową. W grudniu 2006 rozpoczęła się adaptacja hali do potrzeb producenta. 22 lutego 2007 położono kamień węgielny pod nową fabrykę, a pod koniec maja zakończono prace konstrukcyjne. Równolegle z pracami modernizacyjnymi przedsiębiorstwo zatrudniło pracowników i przeprowadziło ich szkolenie w Szwajcarii. W czerwcu rozpoczęto realizację pierwszego zamówienia, którym było wspomniane 14 pojazdów typu FLIRT dla Polski.

Kurier Kolejowy - Panie Prezesie, zakład Stadlera w Siedlcach z roku 2007 i ten  15 lat później to dwa zupełnie inne przedsiębiorstwa. Czy mógłby Pan porównać oba zakłady i powiedzieć kilka słów o drodze, którą przebyła firma aby osiągnąć dzisiejszy stan?

Tomasz Prejs, Prezes Zarządu Stadler Polska sp. z o.o. – To prawda - zakład Stadlera w Siedlcach w 2006 roku i zakład dziś to zupełnie inne firmy. W tamtym czasie w firmie było zatrudnionych 70 pracowników, dzisiaj załogę stanowi 1300 osób. To olbrzymia zmiana. Zakład został także znacznie rozbudowany – począwszy od 2010 i 2012 roku, przez 2017 i 2018, kończąc na 2020 dobudowywaliśmy kolejne hale montażowe, hale produkcyjne i uruchomieniowe - w efekcie zamiast 16 pudeł - jak było na początku, dzisiaj możemy budować jednocześnie aż 60. To pokazuje jak wzrosły moce produkcyjne zakładu. W początkowym okresie Stadler budował pojazdy z materiału powierzonego, 2006 i 2007 rok to były lata, kiedy wszystkie komponenty przyjeżdżały ze Szwajcarii, łącznie z pojedynczymi śrubami i podkładkami. Teraz mamy własny dział zakupów, który buduje portfolio dostawców i zamawia materiały na potrzeby naszych własnych projektów.

 

Zakład Stadlera w Siedlcach, sierpień 2012r. Fot. pl.wikipedia.org

 

Zakład Stadlera w Siedlcach, listopad 2022. Fot. Kurier Kolejowy

 

A więc dziś Stadler w Polsce to nie tylko zakład w Siedlcach i jego pracownicy ale również polscy poddostawcy. Współpracujemy z prawie dwoma tysiącami polskich firm. Nawet do 60% komponentów stosowanych w produkcji naszych pojazdów pochodzi od lokalnych firm. Mamy też w polskiej "rodzinie Stadlera"  zakład w Środzie Wielkopolskiej, który zatrudnia 250 pracowników. W Stadler Środa powstają stalowe pudła do produkcji  tramwajów, które my w siedleckim zakładzie wykorzystujemy do budowy np.: tramwajów "Lajkonik" dla Krakowa. W przypadku tego zamówienia ilość  komponentów wyprodukowanych w Polsce wynosi ponad 70%. Oprócz tramwajów dla Krakowa i pojazdów dla Kolei Mazowieckich i PKP Intercity realizujemy w Siedlcach wiele projektów eksportowych. Stadler Polska jest największym polskim eksporterem pojazdów szynowych. Około 80% procent naszej produkcji to projekty eksportowe. Obecnie realizujemy duże zamówienie dla Włoch - 38 pojazdów dla przewoźnika Ferrovienord z Mediolanu, produkujemy pojazdy dla Metra Liverpool w Wielkiej Brytanii, realizujemy też projekt pojazdu dwupoziomowego typu KISS dla przewoźnika ze Słowacji - ZSSK. W nowym roku uruchomimy projekt tramwajów dla Bośni Hercegowiny, jak również produkcję pojazdów FLIRT dla Serbii. Przy realizacji projektów na eksport również współpracujemy z naszymi polskimi partnerami.

Kurier Kolejowy - Panie Prezesie, w hali produkcyjnej widzieliśmy też bardzo ciekawy projekt realizowany przez Stadlera dla hiszpańskiej firmy Adif. Czy mógłby Pan powiedzieć czytelnikom kilka słów o tym projekcie.

Tomasz Prejs - Tak, jest to projekt eksportowy, który realizujemy razem z naszym partnerem z Grupy, zakładem Stadlera w Walencji. Klientem jest firma Adif - zarządca infrastruktury kolejowej w Hiszpanii. Budujemy trzy pojazdy, z czego dwa będą poruszały się po iberyjskim rozstawie torów, a trzeci po torze europejskim. Są to pojazdy wyposażone w urządzenia do monitorowania parametrów infrastruktury kolejowej.

 

Na stanowiskach montażowych  po lewej stronie pojazd dla Metra Liverpool,
a po prawej jeden z trzech pojazdów produkowanych dla hiszpańskiego zarządcy infrastruktury Adif.
Fot. Kurier Kolejowy.

 

Na stanowiskach montażowych Flirty przeznaczone dla PKP Intercity. Fot. Kurier Kolejowy

 

Kurier Kolejowy - Panie Prezesie Stadler pojawił sie na polski rynku z produktem FLIRT, który też przez te 15 lat ulegał  ogromnym zmianom. Czy jest to także efektem tego, że Stadler Polska przykłada dużą uwagę do rozwoju własnego biura projektowego i zasobów inżynierskich?

Tomasz Prejs - Stadler jest firmą opartą na innowacjach, nasi inżynierowie cały czas pracują nad rozwojem naszych pojazdów. Produkowane obecnie pociągi FLIRT różnią się od pojazdów dostarczonych w 2007 i 2008 roku Kolejom Mazowieckim i Kolejom Śląskim, choć chcę podkreślić, że te pojazdy są wciąż bardzo lubiane i chętnie wybierane przez podróżnych. Pociągi FLIRT, które dzisiaj dostarczamy to przede wszystkim pojazdy bardzo bezpieczne, spełniające wszystkie aktualne wymagania stawiane pojazdom poruszającym się po sieci kolejowej, posiadają urządzenia ETCS, zresztą też produkcji Stadlera. Są to pojazdy bardzo wygodne i funkcjonalne, dopasowane do obecnych oczekiwań pasażerów. Na ich pokładzie jest wiele udogodnień, jak np.: Wi-Fi, gniazdka do ładowania urządzeń mobilnych, spełniają wymogi dostępności dla osób o ograniczonej mobilności, do dyspozycji podróżnych są przestrzenie do przewozu rowerów czy  wózków dziecięcych. Wszystko to jest odpowiedzią na obecne oczekiwania przewoźników i pasażerów.

 

Kolejne "Lajkoniki" powstają w fabryce w Siedlcach. Fot. Kurier Kolejowy.

 

Myśl inżynieryjna jest obecna nie tylko w funkcjonalności i bezpieczeństwie, ale także w obszarze zużycia energii elektrycznej. Pojazdy FLIRT, dzięki swojej aluminiowej konstrukcji, są bardzo lekkie, a co za tym idzie energooszczędne. To jest punkt, na który kładziemy szczególny nacisk jeśli chodzi o inżynierię, i pod tym kątem chcemy rozwijać nasze biuro projektowe w Polsce. Obecnie prowadzimy rekrutację -  poszukujemy inżynierów elektryków i inżynierów mechaników. Przy okazji chciałbym pochwalić się faktem udziału naszych inżynierów w rozwoju platformy tramwajowej TINA. Prototyp tego tramwaju powstał w siedleckim zakładzie i odbywał jazdy testowe w Krakowie. Oprogramowanie TINY zostało opracowane przez naszych inżynierów. Stadler sprzedał już ponad 180 pojazdów typu TINA. Jeden z nich - tramwaj dla miasta Darmstadt w Niemczech, został zaprezentowany na targach InnoTrans w Berlinie.

Kompetencje tramwajowe, obok produkcji taboru, są obszarem w którym chcemy się specjalizować. Siedlecki Stadler dostarczył w 2018 roku 40 pojazdów do Ostrawy, dostarczamy również "Lajkoniki" do Krakowa. Pierwsze 50 jednostek zostało przekazanych w 2020 roku, obecnie realizujemy kolejne zamówienie na 60 sztuk, zatem w sumie w przyszłym roku po Krakowie będzie poruszało się 110 „Lajkoników". Realizujemy też projekt dostawy tramwajów do Sarajewa - wygraliśmy przetarg i niebawem uruchomimy ich produkcję. Oczywiście jesteśmy także zainteresowani produkcją pojazdów z platformy TINA, część projektów, które zdobył Stadler, będzie realizowana w zakładzie w Siedlcach. 

 

 

Kurier Kolejowy - Stadler jest znany z zastosowania najnowszych technologii przy produkcji swoich pojazdów, w tym technologii wodorowej czy też akumulatorowej. Czy jest możliwe wprowadzenie zwłaszcza pojazdów zasilanych z akumulatorów na polski rynek.  

Tomasz Prejs Technologia bateryjna jest Stadlerowi dobrze znana, w obszarze technologii wodorowej także mamy już gotowy produkt. Stadler sprzedał już ponad 100 pojazdów z napędem bateryjnym. Jesteśmy gotowi oferować takie pojazdy na rynku polskim. Prowadzimy rozmowy na temat możliwości zbudowania i dostarczenia ich polskim przewoźnikom i widzimy duże zainteresowanie. Pojazdy te mają szczególnie zastosowanie np.: na tzw. „trasach wykluczenia komunikacyjnego”, czyli tam gdzie pociągi nie dojeżdżają z racji braku elektryfikacji, bądź małych potoków pasażerskich. Pojazdy te, jadąc po odcinku zelektryfikowanym ładują akumulatory, co pozwala na pokonanie odcinków bez zasilania z trakcji. Na stacji końcowej ładują akumulatory, zachowując energię na pokonanie drogi powrotnej na odcinku nie zelektryfikowanym.

Kurier Kolejowy - Panie Prezesie mówił Pan o 1300 osobach zatrudnionych w Zakładzie w Siedlcach. To są polscy pracownicy?

Tomasz Prejs - Zatrudniamy w większości polskich pracowników – mieszkańców Siedlec i regionu. Obecnie mamy też u nas pracowników z zakładu z białoruskiego Mińska. W związku z wojną w Ukrainie Stadler podjął decyzję o przesunięciu produkcji pojazdów FLIRT dla Azerbejdżanu. Te pojazdy powstaną niebawem w naszym zakładzie w Siedlcach. Wraz z przeniesieniem tego projektu do Siedlec przeniesieni zostali wysoko kwalifikowani pracownicy z zakładu w Mińsku, którzy maja wiedzę i kompetencje w zakresie budowy pojazdów szerokotorowych. Warto dodać, że pracownicy zakładów Stadlera w różnych krajach dosyć często są przesuwani okresowo do pracy w innych zakładach, w celu podnoszenia kwalifikacji i zdobywania nowych kompetencji. Jest to część kultury organizacyjnej Stadlera i sposobu na dzielenie się wiedzą w ramach Grupy. W ten sposób pozyskujemy  nowe umiejętności. Pracownicy zatrudnieni w naszym zakładzie pracowali w zakładach w Szwajcarii,  Niemczech, a także w USA. Korzystaliśmy również ze współpracy z kolegami węgierskimi, którzy przebywali w naszym zakładzie dzieląc się doświadczeniem w produkcji pojazdów dwupokładowych typu KISS. 

 

Montaż pojazdów dla włoskiego przewoźnika Ferrovienord z Mediolanu​. Fot. Kurier Kolejowy.

 

Montaż pojazdów dla słowackiego przewoźnika ZSSK. Fot. Kurier Kolejowy

 

Montaż kolejnych Flirtów zakontraktowanych przez Koleje Mazowieckie. Fot. Kurier Kolejowy

 

Kurier Kolejowy - Panie Prezesie, Stadler ma doświadczenie w produkcji pojazdów na rynki wschodnie, realizował kontrakty dla Estonii, Azerbejdżanu, Białorusi, Rosji i Ukrainy. Czy mając na uwadze obecną sytuację - wojnę w Ukrainie i rysującą się konieczność wsparci naszych sąsiadów w odbudowie kraju po zakończeniu wojny jesteście gotowi wziąć udział w tych działaniach?

Tomasz Prejs - Mamy doświadczenie i produkty, które z pewnością są predysponowane do wykorzystania w warunkach szerokiego toru. O ile będzie taka możliwość, jesteśmy gotowi zaoferować takie pojazdy. I oczywiście  mogłyby one być  produkowane w naszym zakładzie w Siedlcach.

Kurier Kolejowy - Jest oczywiście jeszcze wiele zagadnień dotyczących Stadlera, których z braku czasu nie mogliśmy omówić, jak choćby doświadczenia w zakresie produkcji pojazdów wąskotorowych, czy z napędem zębatym - tym interesują się szczególnie miłośnicy kolei. Może będzie jeszcze kiedyś możliwość porozmawiania także o tych niezwykle ciekawych i nowoczesnych pojazdach. Dziękujemy za rozmowę i ten prawie dwugodzinny spacer w halach zakładu w Siedlcach, był Pan znakomitym przewodnikiem.

 

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykuł Umowa na projekt – większe możliwości kolei z Kędzierzyna do granicy z Czechami Umowa na projekt – większe możliwości kolei z Kędzierzyna do granicy z Czechami
Następny artykuł Zachodniopomorskie hybrydy w komplecie! Pol’and’Rock-owy pociąg już kursuje. Zachodniopomorskie hybrydy w komplecie! Pol’and’Rock-owy pociąg już kursuje.