Koleje Czeskie przegrały w sporze ze Skodą Transportation także w sądzie apelacyjnym

Koleje Czeskie przegrały w sporze ze Skodą Transportation także w sądzie apelacyjnym

23 marca 2023 | Źródło: zdopravy.cz / Kurier Kolejowy
PODZIEL SIĘ

Koleje Czeskie wciąż mogą pochwalić się jedną z najdroższych lokomotyw na świecie, gdyż nie odniosły sukcesu w Sądzie Apelacyjnym w staraniach o odwrócenie na swoją korzyść sporu dotyczącego arbitrażu, na podstawie którego zapłaciły 1,2 mld koron spółce Škoda Transportation (obecnie działającej jako Škoda Group) za dostawę lokomotyw. Sąd Najwyższy w Pradze podtrzymał dziś decyzję praskiego Sądu Miejskiego z października ubiegłego roku, który odrzucił wszystkie zarzuty kolei, w tym ten dotyczący stronniczości jednego z arbitrów. Od orzeczenia nie ma odwołania, ale w ciągu dwóch miesięcy można złożyć apelację za pośrednictwem sądu pierwszej instancji.

 

Lokomotywa serii 380 na torze testowym w Velimie. Fot. Koleje Czeskie

 

Sądy zaczęły ponownie zajmować się sprawą po tym, jak latem ubiegłego roku Sąd Najwyższy wznowił spór. Sąd przyjął zastrzeżenie Kolei Czeskich, że sąd niesłusznie odmówił zajęcia się domniemaną stronniczością jednego z arbitrów. Jesienią Sąd Miejski w Pradze odrzucił wszystkie zarzuty kolei, twierdząc, że nie ma uzasadnionych wątpliwości co do ewentualnej stronniczości.

Kolej nie mogła być z tego zadowolona, ale Sąd Apelacyjny podtrzymał dziś decyzję Sądu I instancji, zwłaszcza w kwestii stronniczości jednego z arbitrów. "Sąd Apelacyjny, w sumie, dochodzi do wniosku, który został wyrażony przez Sąd I instancji. Ze wszystkich względów zdecydowaliśmy się utrzymać ten wyrok w mocy jako merytorycznie poprawny" - powiedział sędzia Michał Krenk, odczytując wyrok.

ČD twierdziła, że stronniczość wynikała z faktu, że arbiter, Milan Polák, był wysokiej rangi członkiem firmy prawniczej Weinhold Legal, która stała się częścią globalnej grupy konsultingowej Ernst & Young (EY). Do grupy należy również E&Y Valuations, która w 2014 roku przygotowała dwie ekspertyzy dla Skoda Transportation. "Brakuje nam konkretów, które mogłyby ustalić stronniczość" - powiedział Krenk, dodając, że w przypadku Milana Polaka nie doszło do naruszenia niezależności ekonomicznej ani subiektywnej bezstronności.

Czeski narodowy przewoźnik zamówił u Škody 20 lokomotyw za około 2,5 mld koron. Lokomotywy miały zostać odebrane w 2009 roku, ale pierwsze maszyny otrzymano dopiero w 2013 roku i to bez części pozwolenia na kursowanie za granicą. Škoda broniła opóźnionej dostawy zmianą przepisów w trakcie rozwoju lokomotyw i zwróciła się do sądu arbitrażowego z żądaniem dodatkowej dopłaty do ceny zakupu. Z kolei kolej domagała się miliardowej kary za opóźnienie w dostawie. W 2015 roku arbitraż przyznał Skoda Transportation dodatkową zapłatę za lokomotywy w wysokości 1,2 mld koron. Koleje zapłaciły, ale nie uznały decyzji arbitrażu i próbowały ją zmienić.