Wypadek kolejowy w Eschede 25 lat temu - "Czas nie leczy wszystkich ran".

Wypadek kolejowy w Eschede 25 lat temu - "Czas nie leczy wszystkich ran".

03 czerwca 2023 | Źródło: https://bahnblogstelle.com / Kurier Kolejowy
PODZIEL SIĘ

Eschede kojarzy się ze strasznym wypadkiem ICE w czerwcu 25 lat temu. 101 zabitych ma zostać upamiętnionych w mieście na wrzosowiskach Lüneburg. Pogrążeni w żałobie prawdopodobnie nigdy nie zapomną tej katastrofy.

 

Fot. DB

 

Ekspres międzymiastowy 884 "Wilhelm Conrad Röntgen" uderza w betonowy most z prędkością 200 kilometrów na godzinę rankiem 3 czerwca 1998 roku. Przyczyną wypadku w mieście Eschede w Dolnej Saksonii była pęknięta obręcz koła, która zaczepiła się o zwrotnicę przed mostem. W najgorszym wypadku kolejowym w historii Niemiec zginęło 101 osób, a 105 zostało rannych. Nazwiska ofiar można odczytać na betonowych stelach w miejscu pamięci Eschede na północny wschód od Hanoweru. Obecnie obchodzona jest rocznica wypadku.

25 lat później tragiczny wypadek jest nadal bardzo obecny dla ocalałych pasażrów i ratowników. Pociąg jechał z Monachium do Hamburga. Heinrich Löwen, rzecznik rodzin pogrążonych w żałobie, napisał z okazji rocznicy książkę zatytułowaną "ICE 884 - po katastrofie ICE w Eschede, wspomnienia, doświadczenia i spostrzeżenia". Podkreśla, że ważna jest pamięć i wspólna żałoba.

"To nie jest historia, którą po prostu odhaczasz, to cię dotyka", mówi 78-letni Bawarczyk, który stracił wtedy żonę i córkę. "Niekoniecznie jest łatwiej niż kiedyś, wielu z nas również się zestarzało". I dlatego czasami są bardziej samotni. Dzień taki jak ten przywodzi na myśl wiele rzeczy.

W swojej książce opisuje długą walkę o odszkodowanie (30 000 marek za ofiarę śmiertelną) i rozczarowanie procesem sądowym. Postępowanie karne przeciwko kolei i producentowi kół zostało umorzone w 2003 roku. "Nie mogę teraz narzekać na relacje z koleją, ale wypadku można było absolutnie uniknąć" - mówi Löwen. Kontrola kół została zaniedbana, nie było świadomości, że koło może pęknąć.

 

Obelisk upamiętniający katastrofę ICE w Eschede 25 lat temu. Fot. DB

 

"Minęło tyle czasu, że wielu mówi, że teraz musi być dobrze. Ale dla tych, których to dotknęło, jest to bardzo trudne wspomnienie", mówi psycholog Georg Pieper o konsekwencjach katastrofy takiej jak Eschede. "Wielu czuje się źle przed rocznicą, jest duże napięcie". Pieper opiekował się ofiarami i krewnymi katastrofy ICE. Jest uważany za jednego z najbardziej doświadczonych ekspertów od traumy i był również na służbie po szaleństwie w Erfurcie w 2002 roku i wypadku górniczym w Borken w 1988 roku.

"Uważam, że takie upamiętnienia są bardzo ważne, aby uhonorować zmarłych i oddać sprawiedliwość cierpieniu tych, którzy ucierpieli. Nic nie leczy, ale milczenie jest jeszcze gorsze" - mówi Pieper. "To prawda, że wiele rzeczy zanika. Ale dla wielu krewnych jest tak, jakby to się właśnie wydarzyło. Czas nie ma znaczenia" - wyjaśnia.

Po tylu latach wiele osób spojrzałoby na to, co się stało, w bardziej pojednawczy sposób, a to byłoby pomocne. "Czas nie leczy wszystkich ran, ale sprawia, że ludzie są spokojniejsi i bardziej zrównoważeni. Dzieje się tak w przypadku osób, które dużo o tym rozmawiały i płakały - wyjaśnia psycholog kryzysowy. Z drugiej strony ludzie, którzy się wycofują, często stają się zgorzkniali.

W ubiegłym roku wydarzenie zorganizowane przez lokalny klub strzelecki 3 czerwca wywołało poruszenie i niezrozumienie wśród pogrążonych w żałobie rodzin. Ponieważ obchody 100-lecia zostały odwołane podczas pandemii, zorganizowano je w ciągu kilku dni w 2022 roku. Burmistrz Heinrich Lange bronił świętujących, zwłaszcza że podczas obchodów w porze lunchu panowała cisza.

W tym roku odbędzie się ponownie. Ekumeniczne nabożeństwo upamiętni ofiary w najbliższy piątek (7 p.m.). Ciche upamiętnienie pod pomnikiem planowane jest na sobotę. Według rzecznika kolei, federalny minister transportu Volker Wissing (FDP), prezes Deutsche Bahn Richard Lutz i minister transportu Olaf Lies (SPD) są jednymi z tych, którzy mają przemawiać. Następnie odbędzie się zgromadzenie osób pogrążonych w żałobie.