EKG: jak efektywnie inwestować w linie?

EKG: jak efektywnie inwestować w linie?

16 maja 2012 | Autor:
PODZIEL SIĘ

- Staramy się o zwiększenie z 70 na 85 procent dofinansowania projektów kolejowych ze środków unijnych i Komisja Europejska nie mówi nie – powiedział Andrzej Massel, wiceminister infrastruktury podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.

Fot. Ewa Nowaczyk-Przybylak

Wykorzystaniu unijnych środków i problemom z tym związanym, głównie finansowym i proceduralnym, poświęcona była debata o infrastrukturze kolejowej odbywająca się podczas trzeciego dnia EKG.

Kiepski stan infrastruktury kolejowej jest wynikiem braku nakładów finansowych na nią przez co najmniej 20 lat. Małe prędkości pociągów, duża liczba ograniczeń prędkości na liniach i limitowana przepustowość wpływają na jakość oferty przewozowej.

- Nam zależy przede wszystkim na efekcie w postaci skrócenia czasu przejazdu pociągów, a nie jedynie na przerobie środków unijnych, bo to pozwoli przewoźnikom funkcjonować lepiej i zapewni powrót pasażerów na kolej. A taki jest cel inwestycji kolejowych – podkreślał Andrzej Massel. - Dopiero w 2011 r., po raz pierwszy od 20 lat, na większej liczbie kilometrów torów prędkość została zwiększona niż zmniejszona. Do tej pory było odwrotnie. Widać więc, że ten efekt jest osiągany - dodał.

Najpierw efekty
Do grudnia 2015 trzeba będzie rozliczyć inwestycje kolejowe finansowane z POIiŚ na lata 2007 – 2013. Tymczasem na projektach kolejowych udało się zaoszczędzić 1,2 mld. Powstało pytanie na co wydać te pieniądze. Komisja Europejska (KE) nie zgodziła się, żeby środki te przesunąć na drogi i ostatecznie pieniądze zostaną zainwestowane w infrastrukturę kolejową.

– Rozmawiamy z KE o zwiększeniu z 70 na 85 procent dofinansowania projektów kolejowych ze środków unijnych. Wczoraj otrzymałem od Komisji informację: rozważymy taką możliwość, ale najpierw pokażcie efekty swoich działań – poinformował wiceminister.

Kompleksowo główne korytarze
W jaki sposób uzyskać jak największe efekty w wykorzystaniu środków UE w sektorze kolejowym? Zasada była taka, żeby modernizować kompleksowo główne korytarze. Co do samej zasady było to słuszne podejście, jednak okazało się – m.in. ze względu na stopień skomplikowania logistycznego i (zwłaszcza) proceduralnego – że przy takiej filozofii nie dałoby się wykorzystać środków unijnych.

- Gdybyśmy tak robili, to nawet więcej niż te zaoszczędzone 1,2 mld zł trzeba by przerzucić na drogi, dlatego zaczęliśmy szukać innych rozwiązań – wyjaśniał Andrzej Massel. – Postawiliśmy na inwestycje o mniejszym zakresie, które dają szybszy efekt, czyli na rewitalizację linii kolejowych. Pod koniec kwietnia, po roku rozmów z KE, uzyskaliśmy zgodę z KE na to, żeby wykorzystywać środki z POIiŚ na takie projekty - mówił.

Ostatecznie z zaoszczędzonych przez kolej pieniędzy unijnych zostaną sfinansowane projekty związane z poprawą bezpieczeństwa na przejazdach (mogą się one również przyczynić się do zmniejszenia kosztów energetycznych (hamowanie pociągów) i zwiększenia prędkości pociągów (likwidacja ograniczeń prędkości) oraz na projekty usuwania wąskich gardeł w postaci rozjazdów w złym stanie technicznym.

EBI stawia na kolej
W Polsce Europejski Bank Inwestycyjny (EBI) stawia sobie za priorytet niwelowanie różnic między transportem drogowym a kolejowym, a co za tym idzie inwestowanie w infrastrukturalne projekty kolejowe. EBI jest bankiem KE i ma wspierać - poprzez finansowanie odpowiednich inwestycji – politykę Komisji. - Każdy projekt kolejowy, który będzie odpowiednio przygotowany zostanie na pewno sfinansowany przez EBI. Jedynymi ograniczeniami mogą być gotowość Ministerstwa Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej do wystawiania gwarancji oraz liczba zgłoszonych projektów – zadeklarowała Maja Rogińska z Europejskiego Banku Inwestycyjnego.

Poprawić jakość
Dla wykonawców inwestycji jednym z największych problemów jest to, że jedynym kryterium przetargów jest cena. – To jest fatalne rozwiązanie. Pierwszy etap przetargu powinien być analizą potencjału jaką oferent dysponuje. Mam tu na myśli nie tylko liczbę maszyn, ale ich jakość. Sprzęt powinien być certyfikowany ze względu na specyfikę inwestycji. Dopiero w drugim etapie powinno następować rozstrzygnięcie przetargu – przekonywał  Konrad Jaskóła, prezes zarządu Polimex-Mostostal S.A. – Druga sprawa: tempo pozyskiwania pozwoleń strasznie przedłuża czas realizacji inwestycji. Trzeba zwiększyć tempo przygotowania projektów i poprawić ich jakość. To istotnie skróci czas realizacji inwestycji – powiedział.

Józefa Majerczak, członek zarządu, dyrektor ds. utrzymania infrastruktury PKP Polskich Linii Kolejowych wtajemniczyła obecnych na sali gości w zawiłości prawne związane z realizacją obecnych inwestycji i działaniami podjętymi przez zarządcę infrastruktury na rzecz przyszłych projektów. – W zasadzie zgadzam się z panem (z Konradem Jaskółą – przyp. red), że powinniśmy być lepiej przygotowani dokumentacyjnie. Mamy tego świadomość i podjęliśmy już pewne działania, by poprawić tę kwestię – zadeklarowała Józefa Majerczak.