Jeśli uda się samorządowi Krynicy – Zdroju przejąć od PKP S.A. dworzec kolejowy, powstanie w nim centrum kulturalne miasta.
Dworzec kolejowy w Krynicy – Zdroju to jeden z głównych punktów uzdrowiska. Tutaj swoją podróż rozpoczynają tysiące turystów. Turystów być może przybędzie, bo od czerwca do Krynicy będzie jeździł z Warszawy interREGIO „Nikifor”.
Burmistrz Krynicy – Zdroju, Dariusz Reśko już kilka tygodni temu wspominał, że ożywi dworzec, gdyż ma na niego pomysł. W międzyczasie spotkał się z przedstawicielami PKP w Małopolsce.
- Spotkanie było bardzo owocne. Złożyłem propozycję wykorzystania dworca przez miasto. Stanęło na tym, że pani dyrektor Oddziału Dworce Kolejowe uznała, że trudno będzie przejąć dworzec za darmo. Ustaliliśmy, że zwrócimy się do centrali PKP, żeby zasugerować, że chcemy ten dworzec wykorzystać i żeby przekazali nam obiekt za symboliczną kwotę – podkreśla burmistrz Krynicy.
W razie, jeśli nie uda się samorządowi porozumieć z PKP S.A. w sprawie przejęcia dworca, władze Krynicy rozważają też możliwość dzierżawy budynku, zwłaszcza przestronnej hali.
- Budynek dworca chcielibyśmy wykorzystać nie w celach handlowych - jak się powszechnie sądzi - ale chcielibyśmy ożywić na nim wydarzenia kulturalne - podkreśla Reśko.
Według wstępnych planów w hali odbywałyby się zajęcia, które dziś odbywają się w trudnych warunkach w budynku Centrum Kultury w Krynicy.
