O zorganizowaniu przez warszawską Szybką Kolej Miejską własnego zaplecza technicznego na stacji postojowej Szczęśliwice mówi się od dawna. Przewoźnik wciąż dokonuje przeglądów technicznych taboru na zasadzie outsourcingu, m.in. w Kolejach Mazowieckich.
- Przeprowadziliśmy analizę porównawczą kosztów utrzymywania pojazdów na dotychczasowych zasadach oraz utworzenia własnego zaplecza technicznego. Wynika z niej jednoznacznie, że bardziej opłacalna jest ta druga opcja. Dzięki temu wyraźnie zmniejszymy koszty związane z utrzymaniem własnego taboru – mówi Krystyna Pękała, prezes SKM.
W tej chwili obsługą techniczną ośmiu pojazdów 14WE na zasadzie outsourcingu zajmują się Koleje Mazowieckie, natomiast nad sprawnością pojazdów typu 19WE i 27WE czuwają producenci taboru, czyli Newag i PESA, zaś obsługi techniczne taboru odbywają się w Tłuszczu i Mińsku Mazowieckim. Umowy na utrzymanie taboru 19WE wygasają w 2013 r., a na utrzymanie 27WE w 2014 r.
Własne zaplecze techniczne jest dla spółki kluczową kwestią. - Musimy zaadaptować zaplecze na Szczęśliwicach jak najszybciej, gdyż umowa na utrzymanie pojazdów 14WE z Kolejami Mazowieckimi kończy się w październiku tego roku. Opóźnienie w uruchomieniu własnego zaplecza może przysporzyć nam sporo problemów – podkreśla prezes SKM.
W 2011 r. SKM porozumiała się z PKP S.A. w sprawie długoletniej dzierżawy terenu stacji postojowej Szczęśliwice. Aby umowa została sfinalizowana zgodę musiały wyrazić władze miasta Warszawy.
- Otrzymaliśmy już zgodę od naszego właściciela. Jak tylko podpiszemy umowę, rozpoczynamy modernizację przejmowanej infrastruktury technicznej i zaadaptowania stacji do naszych potrzeb – zaznacza Pękała.
Modernizację przejdzie hala całopociągowa, zelektryfikowane zostaną też tory. Dostosowywanie stacji postojowej na Szczęśliwicach pochłonie około 33,5 mln zł w przeciągu trzech lat. Około 20 proc. tej kwoty będzie pochodzić ze środków własnych, pozostałe środki ze źródeł zewnętrznych. Przewoźnik nie wyklucza zaciągnięcia długoletniego kredytu bankowego.