Ilu podróżnych w Berlin-Gdynia-Express?

Ilu podróżnych w Berlin-Gdynia-Express?

14 czerwca 2012 | Autor:
PODZIEL SIĘ

EURO 2012 to okazja do uruchomienia nowego połączenia kolejowego Berlin–Gdynia. Może to być okazjonalne „meczowe zagranie” lub „strzał w dziesiątkę”. Jaka frekwencja szykuje się w pociągach na tej trasie? Zapytaliśmy o to przewoźników.

Fot. PKP Intercity

Pociąg Berlin-Gdynia-Express po raz pierwszy wyruszył na szlak 6 czerwca, a udanej inauguracji towarzyszyły komentarze po obu stronach granicy na temat organizacji połączeń kolejowych między Polską a Niemcami. Znaczenie nowego codziennego połączenia w czasie UEFA Euro 2012 nie ulega wątpliwości. Jednak już teraz wiele wskazuje na to, że pociągi mogą cieszyć się zainteresowaniem podróżnych także po mistrzostwach.

Najtańsze bilety już sprzedane
Na najbliższy miesiąc nie kupimy już promocyjnych biletów za 29 ani 39 euro na przejazd z Berlina do Gdyni (w ramach oferty Berlin-Gdynia-Special) za pośrednictwem internetowego systemu sprzedaży kolei niemieckich. Podróżni zarezerwowali bilety również na okres po mistrzostwach Europy. W lipcu i sierpniu trudno znaleźć dni, w których za przejazd zapłacimy 39 Euro. Dzień po uruchomieniu pociągów BGE Deutsche Welle podało, że na czas mistrzostw zarezerwowanych zostało już 2000 biletów. O szczegółowe informacje na ten temat zapytaliśmy obu przewoźników, Deutsche Bahn i PKP Intercity.

- Niestety nie możemy podać liczby sprzedanych biletów na nasze nowe połączenie do Berlina. Takie dane stanową tajemnicę przedsiębiorcy. Możemy jednak zapewnić, że już dziś mamy rezerwacje przejazdów tym pociągiem w lipcu i sierpniu – mówi Beata Czemerajda z biura prasowego PKP Intercity.

Frekwencja w pociągu BGE będzie przedmiotem analiz spółki, na razie jest jednak za wcześnie na ocenę celowości jego uruchomienia. PKP Intercity zamierza skoncentrować się na promocji i zachęceniu podróżnych do korzystania z nowego połączenia. O dużym zainteresowaniu ofertą mówi też przewoźnik niemiecki.

- Sprzedaliśmy już 1000 biletów na czas mistrzostw, a na lipiec i sierpień mamy kolejne 2000 rezerwacji – informuje Heiner Spannuth z biura prasowego Deutsche Bahn. Zapewnia też, że strona niemiecka będzie uważnie obserwować frekwencję w pociągu, także poza okresem letnim, która określi zasadność jego uruchomienia.  
– Nasze oczekiwania to 150 pasażerów przejeżdżających przez granicę w pociągu. Przy takiej frekwencji uruchomienie pociągu będzie opłacalne – podkreśla Spannuth.      

Komentarze na starcie
Uruchomienie pociągu BGE oznacza, że Trójmiasto zyskało pierwsze od lat bezpośrednie kolejowe połączenie ze stolicą Niemiec. „Der Spiegel” zaznacza, że dzięki nowemu pociągowi podróż z Berlina do Gdańska i Gdyni skróciła się o 2 i pół godziny.

W opublikowanych przy tej okazji materiałach prasowych Deutsche Bahn podkreśla, że BGE jest rozwinięciem trwającej od 2001 r. współpracy DB i PKP, w ramach której uruchamiane są pociągi Berlin-Warszawa-Express, przewożące rocznie ponad pół miliona pasażerów.

Wjazd pierwszego pociągu BGE na stację Berlin Hauptbahnhof stał się okazją do spotkania odpowiedzialnych za komunikację ministrów obu państw oraz przedstawicieli PKP Intercity i DB. Niemiecki minister komunikacji Peter Raumsauer zauważył, że „atrakcyjne połączenia kolejowe między Polską i Niemcami zbliżają do siebie oba narody i wpływają na zacieśnienie relacji między obu państwami”. Wtórował mu minister transportu Nowak, który wyraził zadowolenie z powodu uruchomienia bezpośrednich pociągów łączących Trójmiasto z Berlinem. Prezes zarządu DB Rüdiger Grube mówił o „dobrym dniu dla polsko-niemieckich stosunków”. Grube uznaje pociągi BWE za sukces, a współpracę z PKP Intercity nazywa „stawianiem nowych kamieni milowych w międzynarodowej komunikacji”.

Łyżka dziegciu w beczce miodu?
O tym, że nie do końca tak jest przekonuje portal Deutsche Welle, gdzie zwrócono uwagę, że pociągi przekraczające granice na Odrze kursują z prędkością tylko 160 km/h. Nowocześniejszy i szybszy tabor niemiecki nie może wjeżdżać do Polski z uwagi na nieprzystosowanie polskiej infrastruktury. Grube zapewnia jednak, że jeśli tory w Polsce zostaną przystosowane do wyższych prędkości, nad Wisłą pojawią się szybsze i nowsze niemieckie pociągi. Portal Deutsche Welle twierdzi, że „Polska i Niemcy od lat mają trudności z rozbudową nowych połączeń kolejowych”.  Na ten sam temat wypowiadał się ostatnio również polski ambasador w Berlinie Marek Prawda. Na forum Fundacji Przyszłość Berlina zwrócił on uwagę na niedociągnięcia ze strony Deutsche Bahn. Szczególnie skrytykował konieczność oczekiwania na granicy pociągu EC Wawel kursującego między Krakowem a Berlinem, z powodu braku elektryfikacji linii kolejowej na odcinku położonym na terytorium Niemiec. Podobne komentarze zamieścił tygodnik „Der Spiegel”, który zauważa, że jednocześnie z uruchomieniem nowego pociągu BGE odwołano jedyny bezpośredni dalekobieżny pociąg z Berlina do Szczecina.

O ile pociągi BWE oferują atrakcyjny czas przejazdu, komunikacja Berlina z Wrocławiem i Szczecinem pozostawia wiele do życzenia. Zgodnie z ostatnimi zapowiedziami Deutsche Bahn, połączenie ze Szczecinem poprawi się, dzięki elektryfikacji brakujących 30 km torów po niemieckiej stronie. Jednak inwestycji tej można spodziewać się dopiero za około 8 lat. A sieci trakcyjnej brakuje również po polskiej stronie. A to jaka przyszłość czeka połączenie Gdynia – Berlin pokażą najbliższe miesiące.