Czy na LHS wjadą inni operatorzy?

Czy na LHS wjadą inni operatorzy?

09 lipca 2012 | Autor:
PODZIEL SIĘ

Wszystko wskazuje na to, że zarządcy Linii Hutniczej-Szerokotorowej nie da się uniknąć podziału na spółki zajmujące się przewozami i zarządzaniem infrastrukturą. W konsekwencji na linię mogą wjechać nowi, niezależni od Grupy PKP przewoźnicy.

Fot. PKP LHS

Parlament Europejski przyjął nowelizację dyrektywy w sprawie Jednolitego Obszaru Kolejowego, ale bez zapisu umożliwiającego wyjęcie LHS spod niektórych postanowień. Postanowienia te dotyczyły możliwości pozostawienia w ramach jednej struktury spółki roli przewoźnika i jednocześnie zarządcy linii kolejowej.

Jaki podział?
- Chcieliśmy, żeby spod generalnego wymogu rozdziału zarządu infrastruktury od zarządu operacyjnego wydzielić Linię Hutniczo-Szerokotorową, jako element nie będący częścią składową technicznie otwartego systemu kolejowego kraju – mówi europoseł Bogusław Liberadzki. - Podział ma nastąpić jak tylko regulacja wejdzie w życie - dodaje. Na szczęście dla LHS, zanim dojdzie do całkowitego rozdzielenia przewozów od zarządzania infrastrukturą będzie obowiązywał okres przejściowy.

Jak w rzeczywistości będzie wyglądał ten podział, jeszcze nie wiadomo. Jak zauważa Zbigniew Szafrański, były prezes PKP PLK, jest możliwych kilka scenariuszy. – Z PKP LHS może zostać wydzielona odrębna spółka-córka, która będzie zarządzała tylko linią kolejową i będzie to formalne spełnienie wymogów Komisji Europejskiej. Linia LHS może też wejść pod zarząd PKP LHS, albo też może zostać powołana odrębna spółka będąca bezpośrednio w PKP S.A. Możliwości formalnych tego podziału i zgodnych z prawem jest wiele, ale to do PKP S.A. należy podjęcie decyzji w tej sprawie – dodaje.

Podział PKP LHS będzie niewątpliwą stratą dla regionów, przez które przebiega ta linia, ale też dla całej Polski. – W tym samym czasie trwają zaawansowane prace nad rozbudowaniem linii szerokotorowej na Słowacji. Zamiast na Śląsk pociągi będą się teraz wozić towary do Wiednia i jest to wynik braku chęci polskiego rządu do współpracy – zauważa Bogusław Liberadzki.

Drugim ważnym aspektem z punktu widzenia samej spółki LHS jako organizatora przewozów jest możliwość dopuszczenia innych przewoźników do prowadzenia przewozów na linii szerokotorowej. Również firm spoza Polski. Według Zbigniewa Szafrańskiego taka sytuacja mogłaby być pozytywna dla samej linii, terenów wokół niej i terminala w Sławkowie, który już odnotowuje wzrost przeładowywanych towarów.

Pogorszy się efektywność?
Czy rozdzielenie działalności będzie pozytywne dla spółki PKP LHS? Niekoniecznie, zwłaszcza, że firma inwestuje w rozwój linii i ma w planach kolejne projekty zmierzające do zwiększenia przepustowości (budowa mijanek a nawet elektryfikacja). O tym, że w razie podziału efektywność spółki prawdopodobnie ulegnie pogorszeniu mówił Andrzej Massel, podsekretarz stanu w resorcie transportu, podczas debaty „Barometr kolei”, która odbyła się w redakcji Kuriera Kolejowego 29 czerwca.

- Obecny model LHS jest efektywny, to linia o szczególnym charakterze, linia, która może z przychodów finansować rozwój infrastruktury. To jest sensowna działalność, nie chcemy zmieniać tego modelu, tym bardziej, że od 2000 r. spółka powiększa zdolność przerobową, modernizuje lokomotywy, jest w stanie na swoje potrzeby zarobić. Sztuczne oddzielenie infrastruktury może spowodować, że ten model nie będzie tak efektywny – mówił Massel przed nowelizacją w PE dyrektywy w sprawie Jednolitego Obszaru Kolejowego.