Według danych Biura Bezpieczeństwa PKP Polskich Linii Kolejowych od początku tego roku doszło już do 117 wypadków i kolizji na przejazdach kolejowo-drogowych, w wyniku których śmierć poniosło 28 osób. Do wypadków dochodzi głównie z winy kierowców.
Najczęściej mają one miejsce na przejazdach kat. D, które nie są wyposażone ani w zapory, ani w pół-zapory. Przejazdy te nie posiadają również sygnalizacji świetlnej.
- Kategorie przejazdów kolejowo-drogowych za każdym razem ustala specjalna komisja złożona z przedstawicieli Policji, zarządcy drogi oraz PKP Polskich Linii Kolejowych. Warunki na wszystkich przejazdach pozwalają na bezpieczne przejechanie torów – mówi Mirosław Siemieniec, rzecznik PKP PLK.
Nieostrożność kierowców
Według danych Biura Bezpieczeństwa PKP Polskich Linii Kolejowych w okresie od stycznia do czerwca 2012 r. wydarzyło się 107 wypadków i kolizji na przejazdach kolejowo-drogowych, w wyniku których 15 osób zginęło a 19 zostało rannych. Natomiast w lipcu doszło do 10 wypadków na przejazdach. W sumie 14 osób odniosło rany a 13 osób zginęło (łącznie z dzisiejszym wypadkeim). Według Biura dane mogą ulec zmianie ze względu na niezakończone dochodzenia oraz trudności w uzyskaniu danych od odpowiednich organów (pogotowie, prokuratura) związanych z ochroną danych osobowych.
- Statystyki jasno pokazują, że 98 proc. wypadków, do których dochodzi na przejazdach jest spowodowanych nieostrożnością kierowców – zaznacza Siemieniec.
Zatrzymaj się i żyj
Aby ograniczyć liczbę wypadków PKP Polskie Linie Kolejowe prowadzą kampanię społeczną „Bezpieczny Przejazd - zatrzymaj się i żyj!” Trwa ona nieprzerwanie od 2005 roku. Średnio w ciągu dwunastu statystycznych miesięcy na polskich przejazdach kolejowo-drogowych dochodzi do 250 wypadków, w których ginie kilkadziesiąt osób.
Nadrzędnym celem kampanii jest podnoszenie świadomości o zagrożeniach wynikających z niezachowania szczególnej ostrożności na przejazdach, kształtowanie zachowań i utrwalanie społecznie pożądanych postaw.
- Według naszych danych, liczba wypadków na przejazdach utrzymuje się na mniej więcej tym samym poziomie. Pozytywne jest to, że ona nie rośnie, a nawet spada jak w zeszłym roku, kiedy to odnotowaliśmy 205 tego rodzaju zdarzeń – wyjaśnia Siemieniec.