Państwowa Komisja Badania Wypadków Kolejowych przedstawiła raport z badania katastrofy, do której doszło w Babach 12 sierpnia 2011 r. Z rejestratora rozmów wynika, że maszynista zdawał sobie sprawę, że jechał ze zbyt dużą prędkością i nie spojrzał na semafor. W wypadku śmierć poniosła jedna osoba.
Przypomnijmy: w dniu 12 sierpnia 2011 r. o godz. 16.15 w stacji Baby (woj. łódzkie) w torze nr 1 na linii Warszawa – Katowice na obszarze zarządcy infrastruktury, PKP Polskich Linii Kolejowych wykoleił się pociąg TLK nr 14101 relacji Warszawa – Katowice. W wyniku wypadku zmarła jedna osoba (mężczyzna) a około 80 osób odniosło obrażenia. Pociągiem podróżowało około 280 osób.
Jak stwierdziła Państwowa Komisja Badania Wypadków Kolejowych maszynista pociągu nr 14101 dojeżdżając do stacji Baby nie zmniejszył prędkości do 40 km/h wg wskazań semaforów i kontynuował jazdę po rozjazdach 101 i 102 kierując pociąg z toru szlakowego nr 2 na tor stacyjny nr 1 z prędkością 113, 1 km/h.
Maszynista tuż po zdarzeniu nawiązał radiołączność z dyżurnym ruchu i w rozmowie z nim powiedział m.in. „…uuu, w rozjazd wjechałem z za dużą szybkością, nie, coś semafora chyba nie przyuważyłem” (zapis z rejestratora rozmów).
Komisja stwierdziła, że bezpośrednią przyczyną wypadku było przekroczenie dopuszczalnej prędkości, co było skutkiem tego, że maszynista nie zastosował się do wskazań semaforów. Oznacza to, ze maszynista nie dostatecznie obserwował sygnały na semaforach i drogę przebiegu. Śledczy PKBWK ustalili też, że maszynista powinien był korzystać z okularów korekcyjnych. A nie było na ten temat odpowiedniej adnotacji w zaświadczeniu lekarskim wydanym przez uprawnionego lekarza orzecznika kolejowej medycyny pracy.
W związku z wypadkiem PKBWK rekomenduje organizowanie specjalnych szkoleń z zakresu obowiązków pracowników prowadzących ruch kolejowy, pracowników prowadzących pojazdy kolejowe oraz kierowników pociągów. Ponadto, w nowobudowanych pojazdach kolejowych powinny się znaleźć kamery cyfrowe rejestrujące obraz przed pojazdem i głos maszynisty przez okres co najmniej 24 godzin.
Z treścią całego raportu z wypadku w Babach można się zapoznać na stronie Ministerstwa Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej.
