Dobiega końca pierwszy sezon cichowskiej kolejki parkowej. Zdaniem Artura Matuszewskiego z Bieżynia, twórcy jej taboru, maszynisty i zawiadowcy zarazem, debiut kolejki (kursującej regularnie od lipca) można uznać za udany.
Szacuje się, że do początku sierpnia z kolejki skorzystało około pół tysiąca osób. Podsumowanie wakacji pozwala układać dalsze plany, w tym nie tylko związanych z rozbudową linii, ale także z wprowadzaniem nowego taboru – repliki parowozu TKt-48.
Czarująca kolejka
Lokomotywa SM42 wygląda prawie jak prawdziwa, ma ruchome klamki i otwierane drzwi –od spalinowej manewrowej „czterdziestki dwójki” jest zaledwie sześciokrotnie mniejsza. Napędza ją silnik od quada. Pociąg potrafi „pędzić” z prędkością ok. 15 km/h. Kursuje po torze długości 280 metrów. Dwa okrążenia trwają ok. 5 minut, a to wystarczy, by goście parku w Cichowie byli oczarowani koncepcją miniaturowej kolejki.
- Lokomotywa prowadzi dwa wagony, na ławce każdego miejsce znajdzie do 6 dorosłych lub do 11 dzieci – opowiada Artur Matuszewski.
Zbuduję sobie lokomotywę
Tabor kolejki powstał w domowych warunkach. - Przez pół roku toczyłem części i ciąłem laserem w garażu, montowałem i malowałem, a wszystko według własnego pomysłu – wspomina Artur Matuszewski. - Lokomotywę SM42 upatrzyłem sobie za wzór znacznie wcześniej, gdy obserwowałem prawdziwe, pełnowymiarowe, jeżdżące po mojej okolicy. I postanowiłem, że kiedyś taką sobie... zbuduję! – śmieje się.
Lokomotywę nazwał „Grześ”, na cześć zmarłego w tym roku Grzegorza Mischke, związanego z poznańską kolejką Maltanka, kolejką w Cichowie, modelarza kolejowego i chodzącej encyklopedii „małego” kolejnictwa. Taka nazwa umieszczona jest na czołowej ścianie cichowskiej spalinówki.
W taki sam sposób powstały wagoniki. Konstruktor planuje w ciągu 2 lat zbudować drugą lokomotywę - model parowozu TKt-48. Ten byłby jednak parowozem tylko z nazwy i wyglądu – napęd miałby spalinowy.
Ambitne plany
Kolejka parkowa w Cichowie budzi zainteresowanie z innego powodu – w tym samym parku funkcjonowała wcześniej inna kolejka, jednak na skutek konfliktu właściciela i władz samorządowych została zlikwidowana. Obecna kolejka powstała na jej miejscu.
- Planuję zrobić naprawdę dużą makietę, na jeszcze większym niż obecnie terenie. Musiałbym jednak znać plany właściciela parku, mieć zapewnione funkcjonowanie kolei przez minimum 10 lat – przyznaje Artur Matuszewski. - Teraz park z pałacem są wystawione na sprzedaż, więc nie wiem, jak przyszły właściciel będzie zapatrywał się na obecność kolejki - dodaje.
Po wakacjach cichowska kolejka parkowa będzie kursowała w weekendy. Będzie też uruchamiana okazyjnie, np. dla zainteresowanych grup turystów, czy przedszkolaków.
