PKP Energetyka wspólnie z Przedsiębiorstwem Napraw Infrastruktury realizuje dla PKP Polskich Linii Kolejowych w sumie sześć kontraktów. Zagrożone opóźnieniem, a w konsekwencji utratą środków unijnych są m.in. modernizacja linii na odcinku Kraków – Katowice oraz Warszawa – Łódź. Obecnie spółka rozważa możliwości ewentualnego kontynuowania tych prac.
Sytuacja, w której znalazła się PKP Energetyka jest bardzo trudna. Upadłość PNI stawia pod znakiem zapytania dalszą realizację kontraktów dla zarządcy infrastrukutry kolejowej. PNI jest chociażby liderem konsorcjum, które miało zmodernizować linię E30 na odcinku z Krakowa do Krzeszowic. Nie wiadomo co dalej stanie się z firmami, które współpracowały z PNI, w tym PKP Energetyką. Istnieje zagrożenie, że prace mocno się opóźnią i środki z UE przepadną. Do zagrożonych taką sytuacją należą również kontrakty na modernizację odcinka Warszawa Zachodnia - Miedniewice (Skierniewice) oraz modernizację linii kolejowej E65 na obszarze LCS Iława i LCS Malbork.
PKP Energetyka poważnie zastanawia się nad kontynuacją dalszych prac. - O szczegółach nie mogę nic jeszcze powiedzieć. Obecnie analizujemy wszystkie możliwości pod kątem formalno-prawnym – mówi Monika Żychlińska, rzecznik prasowy PKP Energetyki.
Jednocześnie spółka czeka na uprawomocnienie się postanowienia Sądu Okręgowego dla Warszawy Pragi – Północ o upadłości PNI. - W świetle tej decyzji, potrzebujemy czasu na odniesienie się do orzeczenia Sądu – zaznacza Żychlińska.
