Przewozy Regionalne, które będą na Podlasiu kontynuować świadczenie usług pasażerskich w zakresie publicznego transportu kolejowego, jeszcze do niedawna planowały zwolnić 62 osoby. Powodem jest zbyt niska dotacja samorządu województwa. Jednak, jak się dowiedzieliśmy, redukcja zatrudnienia obejmie o 13 osób mniej.
Ograniczenia zatrudnienia w Podlaskim Zakładzie Przewozów Regionalnych są spowodowane koniecznością dostosowania struktury do zmniejszonych środków finansowych przeznaczonych przez organizatora na realizację przewozów regionalnych w latach 2013 -2014.
- Redukcja zatrudnienia miała pierwotnie objąć 62 osoby. Dzięki temu, że w przyszłym rozkładzie jazdy drużyny pociągowe z zakładu w Białymstoku będą obsługiwały 2 pociągi interREGIO, liczba zwalnianych pracowników zostanie zmniejszona o 13 osób.
Samorząd Województwa przeznaczy 15,5 mln rocznie dotacji na transport kolejowy. Taka kwota była określona w przetargu na świadczenie usług przewozowych na Podlasiu. To zbyt mała ilość pieniędzy, aby utrzymać miejsca pracy na obecnym poziomie. Powód jest prozaiczny: zapotrzebowanie na usługi kolejowe maleje, a linie są nierentowne.
- Nie jesteśmy w stanie przeznaczyć większej kwoty, niż przeznaczyliśmy, tym bardziej, że kwoty, jakie województwo ponosi na transport kolejowy są wyższe niż ta dotacja, płacimy za dostęp do torów, za elektryczność, a pociągi na Białoruś nie są uznane za międzynarodowe, więc nie możemy otrzymać na nie dotacji z budżetu państwa – tłumaczył miesiąc temu marszałek Dworzański.
W związku z tym utrzymanie dotacji na stałym poziomie, przy malejących dochodach województwa nie jest możliwe.
