Pancerniacy kontra najeźdźcy

Pancerniacy kontra najeźdźcy

15 września 2012 | Autor:
PODZIEL SIĘ

W kampanii wrześniowej wzięło udział kilkanaście pociągów pancernych, które stoczyły około 90 bitew. Najbardziej wsławiły się pociągi nr 53 „Śmiały” i nr 54 „Groźny”.

fot. Adam Brzozowski

W latach 20. ubiegłego wieku w pociągach pancernych widziano poważną siłę bojową. Kładziono nacisk na ich dobre utrzymanie, wyposażenie w broń oraz zapewnienie wyszkolonej załogi. Jednak w połowie lat 30. „mobilne fortece” uznano za broń przestarzałą, a ich znaczenie zmalało. Mimo to w czasie Kampanii Wrześniowej miały na swoim koncie kilka spektakularnych akcji.

Formowanie przed walką

W 1939 r. do wojny z armią Hitlera dowództwo sił polskich zaczęło się przygotowywać na kilka tygodni przed jej wybuchem, dokonując m.in. mobilizacji pociągów. W polskiej armii służyło wówczas 10 pociągów, po 5 w każdym dywizjonie. (składy 1 Dywizjonu Pociągów Pancernych w Legionowie otrzymały numery 11 – 15, a składy 2 Dywizjonu Pociągów Pancernych w Niepołomicach otrzymały numery 51 – 55). Miały one stanowić jednostki szybkiej interwencji oraz chronić linie kolejowe.
Poza 10 pociągami „etatowymi”, polska armia przygotowała kilka pociągów improwizowanych m.in.  w warsztatach Marynarki Wojennej w Gdyni opancerzono prowizorycznie dwie lory i dwa wagony, uzbrojone w dwa działa 75 mm, a później sformowano kolejne bojowe jednostki. We wrześniu 1939 r. w obronie wybrzeża trzy pociągi pancerne stoczyły łącznie 13 walk.

Działa i karabinki

„Etatowe” pociągi nieoficjalnie dzielono na dwie kategorie – lekkie i ciężkie. Lekkie były gorzej wyposażone, ich uzbrojenie pamiętało wojnę polsko-bolszewicką. Składy posiadały przeważnie parowóz pancerny z tenderem, dwa wagony artyleryjskie i jeden szturmowo-desantowy. Na ich wyposażeniu były 2– 4 działa 75 mm, 8 – 16 ciężkich karabinów maszynowych i 2 ckm-y przeciwlotnicze. Pociągom towarzyszyły plutony drezyn pancernych (w pociągach ciężkich zastąpiono je tankietkami). Za przykład wyposażenia składu ciężkiego może posłużyć pociąg „Poznańczyk” .
Do historii przeszły akcje, w których udział brały pociągi nr 53 „Śmiały” i nr 54 „Groźny”.

Nasyp na linii ognia

„Śmiały” uczestniczył w słynnej bitwie pod Mokrą (wieś położona 24 km od Częstochowy), do której doszło 1 września. Wojsko polskie przez cały dzień powstrzymywało silne natarcie niemieckie przed przekroczeniem pod Mokrą nasypu kolejowego.

Niemieckie lekkie czołgi okazały się bezradne wobec tej kolejowej przeszkody. „Śmiały” wzbudzał popłoch u atakujących oddziałów, ponieważ prowadził ogień z wysokiego nasypu, widząc wojska nieprzyjaciela jak na dłoni. Dzięki jego wsparciu oddziały ułanów miały czas na przegrupowanie. Po bitwie pod Mokrą „Śmiały” przedostał się do Lwowa, gdzie 22 września został przejęty przez wojska radzieckie.

Jeszcze 10 lat służby

Drugi z bohaterów, „Groźny” brał udział w bitwie wyrskiej w dniach 1-3 września. Pociąg brał udział w akcjach Grup Operacyjnych „Śląsk„ i „Jagmin”, kursował na linii Wyry – Tychy – Kobiór. Jego zadaniem była ewakuacja rannych i ostrzeliwanie pozycji wroga. Ostrzał był na tyle skuteczny, że oddziały Wermachtu musiały wielokrotnie szukać schronienia w lasach. Największe szkody „Groźny” wyrządził armii niemieckiej w okolicach Tychów. Po wycofaniu się Grupy Operacyjnej „Śląsk”, pociąg nr 54 udał się do opuszczonego już Krakowa, a następnie do Tarnowa, gdzie został zniszczony przez jego załogę.

Pomimo klęski Kampanii Wrześniowej, udział pociągów pancernych w walkach nie został zapomniany. Mobilne fortece służyły jeszcze w polskich siłach zbrojnych na Zachodzie, a po wojnie w Służbie Ochrony Kolei. Wycofano je po 1950 r.

Część informacji podanych w artykule pochodzi z książki Adama Jacka Ostrówki „Pociągi Pancerne Wojska Polskiego 1918-1939”.