Łódzkie: bez odwołań na jednostki dla ŁKA

Łódzkie: bez odwołań na jednostki dla ŁKA

30 października 2012 | Autor:
PODZIEL SIĘ

Wiemy już na pewno, że 20 nowych dwuczłonowych elektrycznych zespołów trakcyjnych dla Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej dostarczy Stadler. Bydgoska Pesa, jedyny konkurent szwajcarskiego koncernu, nie odwołała się od wyniku przetargu.

Fot. arch. Stadler

W połowie października należąca do Urzędu Marszałkowskiego Województwa Łódzkiego (UMWŁ) spółka Łódzka Kolej Aglomeracyjna rozstrzygnęła przetarg na dostawę 20 fabrycznie nowych jednostek elektrycznych oraz ich utrzymanie. Oferentów było tylko dwóch – bydgoska Pesa i siedlecki Stadler Polska, spółka należąca do szwajcarskiego koncernu Stadler.

Pesa złożyła broń

ŁKA wybrało ofertę Stadlera i to właśnie ten producent dostarczy łódzkiemu przewoźnikowi nowe składy. – Pesa nie odwołała się od wyniku postępowania – powiedziała nam Joanna Blewąska-Kołodziejczak, rzecznik prasowa UMWŁ. – Czas na złożenie odwołania minął o północy w zeszły piątek, a do dziś odwołanie do nas nie wpłynęło – tłumaczy.

Stadler droższy, ale tańszy w utrzymaniu

W przetargu cena zakupu nie była jedynym kryterium wyboru najkorzystniejszej oferty i właśnie dlatego zadanie powierzono Stadlerowi. Wycenił on swoje jednostki na łącznie niemal 383 mln zł, znacznie więcej niż Pesa – 315 mln zł. Pojazdy z Siedlec są jednak dużo tańsze w eksploatacji. Przewoźnik oczekuje od producenta bieżącego utrzymania zakupionych zespołów przez 15 lat od ich dostarczenia. Bydgoska fabryka zaproponowała stawkę 5,31 zł brutto za każdy kilometr przebiegu każdego z zestawów, Stadler zaś – jedynie 2,1964 zł.

Dłuższe i pojemniejsze

Innym kryterium, obok ceny zakupu (50 proc. wagi) i kosztów utrzymania (30%) był stosunek masy jednostki do długości przedziału pasażerskiego (10 proc.). Pojazdy Stadlera będą o osiem ton cięższe niż te proponowane przez Pesę (ważą 90 ton), ale przestrzeń dla podróżnych będzie o cztery metry dłuższa i będzie mierzyć 34 m. Ostatnim branym pod uwagę kryterium była liczba miejsc siedzących (10 proc. wagi) – pojemniejsze zespoły Stadlera zabiorą 96 podróżnych, te proponowane przez bydgoskiego producenta – 80.

Pierwsze od dawna zwycięstwo

Choć Stadler jest jednym z ważniejszych producentów taboru kolejowego w Europie, od czterech lat nie dostarczył ani jednego pojazdu na polski rynek. W 2008 roku dziesięć czteroczłonowych zespołów trakcyjnych z rodziny FLIRT trafiło do Kolei Mazowieckich, cztery kolejne zakupiło województwo śląskie. Od tamtego czasu siedlecka fabryka produkowała tylko dla przewoźników zagranicznych, m.in. dla holenderskiego oddziału Arrivy, czeskiej spółki LEO Express i dla Kolei Białoruskiej. Zakup ŁKA będzie więc największym zamówieniem na rynek polski w historii Stadlera.

Obsłużą aglomerację łódzką

Nowe jednostki mają stać się podstawą taboru Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej – przewoźnika, który w 2014 roku przejmie ruch aglomeracyjny i regionalny na wychodzących z Łodzi liniach do Łowicza, Kutna, Sieradza i Koluszek oraz na trasie Łódź Widzew – Zgierz. Oprócz dostaw nowego taboru projekt ŁKA zakłada również modernizację torowisk (obecnie trwają prace torowe pomiędzy Zgierzem a Łowiczem), modernizację dworców i budowę nowych przystanków na terenie Łodzi i w kilku miejscowościach na trasach do Łowicza i Kutna.

Będą kolejne?

Ostatni pojazd zakontraktowany w ramach tego przetargu ma trafić do Łodzi w 2015 roku. Plany województwa sięgają jednak dalej. – Zakup 20 elektrycznych zespołów trakcyjnych dla Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej nie kończy naszych planów zakupowych – powiedziała na poniedziałkowej konferencji Teresa Woźniak z Departamentu Infrastruktury Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi. – W dalszej perspektywie będziemy chcieli kupić kolejne składy – dodała.