Jak mówił Remigiusz Paszkiewicz, prezes PKP Polskich Linii Kolejowych podczas wczorajszego wystąpienia na sejmowej Komisji Infrastruktury,w spółce zachodzą pozytywne zmiany prawne, kadrowe i organizacyjne.
O działaniach narodowego zarządcy infrastruktury kolejowej pod rządami nowego prezesa świadczy m.in. liczba rozpisanych przetargów. Od maja do końca września tego roku PKP Polskie Linie Kolejowe uruchomiły 170 postępowań przetargowych. – W tej liczbie mieszczą się również projekty inwestycyjne i zakup urządzeń dla infrastruktury kolejowej finansowane bezpośrednio z budżetu państwa i Funduszu Kolejowego – zaznacza Paszkiewicz. - Mamy szczegółowo rozpisany harmonogram przetargów, które zostaną ogłoszone jeszcze w tym roku. W sumie będzie ich 63 – mówi prezes PKP PLK.
Zaznacza, że pozytywne sygnały płyną z Ministerstwa Rozwoju Regionalnego o tym, że w ostatnich kilku miesiącach nastąpił czterokrotny skok (do 12 proc.) rozliczonych środków unijnych przeznaczonych na projekty kolejowe. To m.in. dzięki temu, że poprawiony został system raportowania, przeglądu i monitorowania realizowanych inwestycji . W kwestię tą aktywnie włączyło się Ministerstwo Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej.
Struktura zarządcy infrastruktury zmienia się również pod względem kadrowym i organizacyjnym. - Staramy się pozyskiwać do prowadzenia projektów osoby z właściwymi kompetencjami. Będziemy przede wszystkim wzmacniać zespół odpowiedzialny za inwestycje kolejowe – tłumaczy Paszkiewicz.
- Wkrótce też będziemy wprowadzać nowocześniejsze systemy informatyczne, narzędzia, które będą wspierać ten proces.
Celem tych zmian jest nie tylko to, aby nadrobić zaległości w wydawaniu pieniędzy w tej perspektywie finansowej UE, ale również lepiej przygotować się do przyszłego okresu budżetowania w latach 2014-2020. Chodzi o to, żeby stworzyć pełną listę projektów z wyszczególnieniem ich stanu realizacji.
Innym posunięciem o charakterze przyszłościowym jest zmiana projektów umów i opisów przedmiotów zamówienia. – Zgodnie z nowymi warunkami preferencyjnie będą traktowane nowoczesne technologie, które w fazie realizacyjnej pozwolą na skrócenie harmonogramów prac. Tym samym krócej będą trwać zamknięcia torowe, co jest jedną z największych bolączek na liniach kolejowych – podkreśla prezes.