Z niepokojem śledziłem w poniedziałek doniesienia z Katowic i ościennych miast, gdzie trwała batalia Kolei Śląskich o dowiezienie ludzi do pracy i szkół. Nie obeszło się bez problemów, czego można się było spodziewać - - pisze Jacek Zemła na blogu Love me TENDER.
To był skok na głęboką wodę, o wiele bardziej niebezpieczny niż debiut Arrivy (wtedy jeszcze PCC) w 2007 roku na torach województwa kujawsko - pomorskiego. Tam wchodziło w grę tylko kilka niezelektryfikowanych linii, teraz na Śląsku KŚ musiały wyjechać na wszystkie linie województwa.