Marek Worach podał się do dymisji

Marek Worach podał się do dymisji

13 grudnia 2012 | Autor:
PODZIEL SIĘ

Prezes Kolei Śląskich, Marek Worach podał się do dymisji. Powodem tej decyzji nie jest jednak chaos na śląskich torach, lecz sprawa karna o działanie na szkodę firmy, którą kierował przed laty – podało RMF FM.

Fot. Robert Wołczyk

- Potwierdzam, że prezes Worach podał się dobrowolnie do dymisji. Od marszałka Adama Matusiewicza będzie zależało czy dymisja zostanie przyjęta - mówi Witold Trólka, p.o. rzecznika prasowego Kolei Śląskich.

Dziś o godz. 10.00 marszałek zwołał konferencję prasową, na której poinformował o przyjęciu dymisji Marka Woracha.

Worach był prezesem samorządowego przewoźnika od kwietnia zeszłego roku. Na stanowisko powołał go marszałek Adam Matusiewicz. Według Polskiego Radia Worach zataił przed marszałkiem informację o sprawie karnej, w której jest oskarżony o działanie na szkodę kierowanego przez niego Przedsiębiorstwa Robót Kolejowych z Sosnowca w latach 2003-2004.

Zamieszanie na Śląsku trwa od poniedziałku. Na tory województwa do tej pory nie wyjechało ponad 200 pociągów Kolei Śląskich ujętych w rozkładzie jazdy. W pierwszych dniach pasażerowie byli zdezorientowani, gdyż nie mieli aktualnej informacji. Zresztą tak samo jak specjalnie dedykowani do tego stewardzi na dworcach, mający pomagać podróżnym w znalezieniu właściwego pociągu. Sytuacja poprawiła się dopiero wczoraj, kiedy to za pociągi zaczęła funkcjonować autobusowa komunikacja zastępcza.

W sprawie interweniował minister transportu Sławomir Nowak. Odbył on rozmowę z Adamem Matusiewiczem, marszałkiem województwa śląskiego, do którego należą KŚ. Według Nowaka przewoźnik prowadził złą politykę informacyjną wskutek czego pasażerowie zupełnie nie wiedzieli czego się spodziewać.

Z kolei jeszcze wczoraj prezes Worach mówił, że protokoły przygotowywane przez ostatnie miesiące przez Urząd Transportu Kolejowego po kontrolach w Kolejach Śląskich zawsze były dla przewoźnika korzystne i UTK nie wykrył przez ten czas żadnych nieprawidłowości.

Jako jedną z przyczyn „śląskiego chaosu” prezes wskazał awarie taboru. Najbardziej zawodne okazały się szynobusy wydzierżawione przewoźnikowi przez spółkę Sigma Tabor. Marek Worach zapowiedział też, że wobec winnych odpowiedzialnych za zaistniałą sytuację będą wyciągnięte konsekwencje. Dyspozytor, który w poniedziałek opuścił stanowisko pracy, co było początkiem całego zamieszania, na przesłał jeszcze firmie swojego zwolnienia lekarskiego. Jako trzecią z przyczyn chaosu prezes Worach wymienił niesprzyjającą, zimową pogodę.