Jak powiedział Andrzej Pawłowski, wiceprezes zarządu PKP Polskich Linii Kolejowych i jednocześnie koordynator ds. bezpieczeństwa Grupy PKP liczba wypadków na sieci narodowego zarządcy regularnie spada.
Od roku 2006, kiedy to PKP PLK prowadzą szczegółowe statystyki w tym zakresie liczba wypadków cechuje się tendencją spadkową. W latach 2006-2007 ogólna liczba niepożądanych zdarzeń kształtowała się na poziomie 880-950 wypadków rocznie. Najgorszy pod tym względem był rok 2007, kiedy odnotowano 947 zajść. Od tamtej pory liczba ta regularnie spada (wyjątkiem był 2011 r.).
- Warto zauważyć, że w ubiegłym roku ilość wypadków bardzo istotnie spadła. W porównaniu do lat ubiegłych na sieci PKP Polskich Linii Kolejowych mamy stwierdzono o ponad 100 mniej zdarzeń – zaznacza Andrzej Pawłowski.
Dodaje, że prawie 80 proc. wszystkich zdarzeń ma miejsce na przejściach i przejazdach oraz w rejonach tzw. dzikich przejść, na których w 2012 roku zginęły 254 osoby, a 132 zostało ranne. Wypadki, których przyczyny w głównej części spoczywają po stronie kolei (kolizje i wykolejenie) stanowią około 20 proc. wszystkich zdarzeń.
Przyczyny wszystkich zdarzeń są szczegółowo badane i klasyfikowane w 40 kategoriach, których szczegółowa analiza pozwala opracować działania prewencyjne i środki zaradcze.
