Czy Tabor Szynowy Opole przetrwa?

Czy Tabor Szynowy Opole przetrwa?

12 marca 2013 | Autor:
PODZIEL SIĘ

Firma Tabor Szynowy Opole czeka na ocenę przez sąd wniosku o ogłoszenie upadłości układowej. Jego pozytywne rozpatrzenie może być ratunkiem dla firmy.

Fot. Piotr Celiński

Jak podał portal nto.pl zakład ten niedawno stracił lukratywny kontrakt na modernizację 21 EZT-ów dla trójmiejskiej SKM za kwotę 128 mln zł. Mimo to firma, która obecnie zatrudnia 440 osób ma szansę przetrwać ten trudny czas. Ratunkiem dla niej mogłoby być właśnie ogłoszenie przez sąd jej upadłości układowej. To jednak zależy nie tylko od sędziego, ale też od wierzycieli. Po uznaniu wniosku upadłościowego, spółka byłaby zwolniona ze spłacania swoich długów, które przyczyniły się do jej złego stanu.

W tej chwili został już wyznaczony nadzorca sądowy, którego zadaniem będzie ocena możliwości dalszego działania firmy. – Od kilku dni jestem w zakładzie, zapoznałem się z obszerną dokumentacją złożoną w sądzie i widzę możliwość zawarcia układu – powiedział dla nto.pl Jerzy Pałys, nadzorca sądowy. – Ale w przypadku taboru szynowego można tego jeszcze uniknąć, bo firma ma spory majątek głównie w nieruchomościach, dobry zespół fachowców i widoki na kolejne zamówienia. Upadłość układowa daje możliwość funkcjonowania, ale jeszcze nic nie jest przesądzone – zastrzega Pałys.

Na pewno sporą pomocą byłaby możliwość dokończenia wspomnianej już modernizacji EZT-ów trójmiejskiej SKM. W tej chwili w opolskim zakładzie znajduje się 6 pociągów, których remont został już częściowo wykonany. Specjalna komisja zleceniodawcy jest teraz w trakcie weryfikacji i oceny wykonanych prac. Potem przeprowadzone zostanie rozliczenie kosztów oraz naliczanie kar wynikających z umowy.

Pomocy zakładowi nie wyklucza także opolski urząd miasta np. umarzając zaległy podatek od nieruchomości, na której stoją budynki firmy. – Upadek tak dużego pracodawcy byłby dla miasta dramatem – przyznał portalowi nto.pl Arkadiusz Wiśniewski, zastępca prezydenta miasta.