Tunel pod Zatoką Fińską? To już nie utopia

Tunel pod Zatoką Fińską? To już nie utopia

03 maja 2013 | Autor:
PODZIEL SIĘ

Ideą Rail Baltiki jest połączenie kolejowe Berlina z Helsinkami przez Warszawę i państwa bałtyckie. Żeby całkowicie spełnić ten zamiar konieczne jest wydrążenie tunelu kolejowego pod Zatoką Fińską, który połączyłby stolice Estonii i Finlandii.

Fot. Matthew Ross, Wikimedia, lic. GNU

Pomysł stworzenia takiego przekopu zrodził się jeszcze w 1994 roku w Estonii. Wtedy ten tunel miał być szczególnie istotny dla rozwijającej się po latach zacofania estońskiej gospodarki. Nie został on zrealizowany, ale też nie poszedł w całkowite zapomnienie. Wykonano nawet wstępne projekty i studia wykonalności budowy tunelu. Estoński portal Eesti Päevaleht sugeruje, że ten, wydawać by się mogło szalony pomysł, obecnie jest bliższy realizacji. Leżący w południowej Finlandii powiat Uusimaa już zarezerwował teren, na którym kończyłby się jeden z wariantów tunelu.

Między stolicami Finlandii i Estonii codziennie kursuje kilkanaście promów. Tunel pod zatoką Fińską usprawniłby komunikację między obu miastami. Według najnowszych planów publikowanych przez Eesti Päevaleht powstałyby dwa biegnące równolegle do siebie bliźniacze tunele. Obecnie bierze się pod uwagę 3 warianty ich przebiegu. Pierwszy zakłada tunel o długości 54 km biegnący z Tallinna do miejscowości Porkkala leżącej na zachód od Helsinek. Część trasy objęłaby leżącą 10 km od estońskiego brzegu wysepkę Naissaar. Drugi wariant łączy leżącą na wchód od Tallina wieś Rohuneeme z Porkkalą. Łączna długość drogi kolejowej wynosi tu 120 km, z tunelem długości 67 km, którego „tylko” 50 - kilometrowy odcinek znalazłby się pod wodą. Trzeci wariant łączy Rohuneeme bezpośrednio z Helsinkami. Długość trasy kolejowej to 105 km, z czego 83 km w tunelu, którego odcinek długości 66 km znalazłby się pod wodą.

Dziś poważniej o tunelu myśli się w Finlandii. Gospodarce tego kraju zależy na szybkim i niezawodnym połączeniu z centrum Europy bez pośrednictwa Rosji. Wiceburmistrz Helsinek Pekka Sauri stwierdził nawet, że jeśli Rail Baltica ma się stać rzeczywistością, wydrążenie tunelu jest nieuniknione, a budowla ta jest logicznym krokiem we wspólnym rozwoju obu stolic.

Koszt przedsięwzięcia wstępnie szacowany jest na 2-3 mld euro. Prawdopodobnie do inwestycji dorzuciłaby się Unia Europejska, aczkolwiek pochodzący z Estonii komisarz ds. transportu w Komisji Europejskiej Siim Kallas stwierdził, że realizacja projektu „jest mało realistyczna i byłaby astronomicznie droga”.

Problem natomiast stanowi budowa geologiczna dna morskiego pod Zatoką Fińską. Stanowią je głównie górne warstwy osadów czwartorzędowych (piasku, żwiru, gliny lodowcowej), które obejmują większość powierzchni dna między 20 a 60 metrem jego grubości.
Niestety, mimo zapału i chęci na budowę tunelu trzeba jeszcze będzie poczekać. Najbardziej realistyczną datą wydają się lata 2050-2070.

Obecnie najdłuższym tunelem na świecie jest łączący wyspy Honsiu i Hokkaido Tunel Seikan o długości 53,9 km. Rekord ten ma pobić powstający w Szwajcarii Gotthard-Basistunnel. Po oddaniu do użytku w 2017 r. będzie miał długość 57 km.