Pendolino pojedzie tylko 160 km/h?

Pendolino pojedzie tylko 160 km/h?

28 marca 2014 | Autor:
PODZIEL SIĘ

Alstom zamierza homologować pociągi na 160 km/h. To niezgodne z warunkami umowy - donosi „Puls Biznesu” powołując się na informacje z PKP Intercity. Przewoźnik wyjaśnia sprawę w centrali koncernu.

Fot. Ryszard Jakimowicz

To zaskakująca a zarazem niepokojąca informacja. Wszystkie testy Pendolino (ED250) przebiegły pomyślnie, zarówno te prowadzone na torze doświadczalnym Instytutu Kolejnictwa w Żmigrodzie, jak i na sieci PKP Polskich Linii Kolejowych, gdzie pojazd ustanowił polski rekord prędkości 293 km/h. To oznaczało, że pojazd może wozić pasażerów z prędkością 250 km/h, czyli taką na jaką został zaprojektowany. I liczy się w tym momencie, że infrastruktura w Polsce na to nie pozwala.

Tymczasem, jak podaje „Puls Biznesu” ku zdziwieniu PKP Intercity, Alstom wystąpił do Urzędu Transportu Kolejowego o homologację na jazdę z prędkością… 160 km/h! Przynajmniej na razie – zaznacza gazeta. W umowie z Intercity Alstom, producent EIC Premium, zobowiązał się, że pociągi będą certyfikowane na 250 km/h.

PKP Intercity interweniuje w Alstomie

W oficjalnym komunikacie zarząd PKP Intercity oświadcza, że kontrakt podpisany z firmą Alstom, zobowiązuje producenta do przekazania pociągów posiadających homologację dopuszczającą eksploatację na terenie Rzeczpospolitej Polskiej z prędkością max. do 250 km/h. „Inne działanie stanowiłoby istotne naruszenie warunków zamówienia” – czytamy w stanowisku przewoźnika.

„W związku z otrzymanymi, niepokojącymi informacjami dotyczącymi dokumentacji homologacyjnej pojazdów EMU250 PKP (ED250) złożonej w Urzędzie Transportu Kolejowego, w tym w szczególności w zakresie prędkości maksymalnej przedmiotowych pociągów, zarząd PKP Intercity zwrócił się do producenta z prośbą o pilne wyjaśnienia zaistniałej sytuacji” – zaznacza spółka. Marek Gawroński, rzecznik Alstomu tłumaczy "PB", że producent chce przeprowadzić homologację duetapowo - najpierw na 160 km/h a później na 250 km/h. Dlaczego? Najpierw musi być ona zgodna z krajowym systemem sygnalizacyjnym  ograniczającym prędkość do 160 km/h, a następnie docelowo do 250 km/h —  mówi Marek Gawroński.

PLK: sieć jest przygotowana

Oświadczenie, w związku ze sprawą wydały również PKP Polskie Linie Kolejowe. Zarządca zaznacza w nim, że spełnił wszystkie założenia z jakimi do testów ED250 zwrócił się Instytut Kolejnictwa, działający w imieniu producenta. PLK podkreśla, że przeprowadziła na zarządzanej przez siebie sieci kolejowej wszelkie testy, o jakie poproszono.

„PLK nie były konsultowane odnośnie żadnych innych testów, czy oczekiwań badawczych, więc nie posiada wiedzy jak, gdzie i co jeszcze zamierzał lub zamierza badać producent, zwłaszcza, że takich możliwości jest wiele. Jednocześnie PLK prowadzi swoje prace i przygotowania służące do wprowadzenia nowego typu taboru na polskie szlaki - ich przebieg jest i był publicznie znany” – zaznacza zarządca infrastruktury, dodając, że spełnił wszystkie wymagane warunki techniczne, niezbędne do przeprowadzenia testów.

„Jazdy próbne odbyły się zgodnie z założonym harmonogramem. Przygotowano drogę kolejową i sieć trakcyjną, a personel spółki wspierał realizacje testów w ustalonych wcześniej obszarach.  Zamontowane na linii kolejowej urządzenia mają wymagane przepisami certyfikaty, tzw. świadectwa dopuszczenia.  Osiągnięcie podczas testów prędkości 293 km/h oraz sprawdzony po zakończeniu prób stan urządzeń dowiodły, że infrastruktura została należycie przygotowana” – czytamy w komunikacie PKP PLK.