Odwołany dziś z zarządu PKP Intercity, wiceprezes Paweł Hordyński, odpowiedzialny za fiasko systemu sprzedaży biletów, ma otrzymać roczną pensję w zamian za zakaz prowadzenia działalności konkurencyjnej. Zgodnie z kontraktem to około pół miliona zł - dowiedział się portal tvn24.pl. Zarząd PKP S.A. analizuje jeszcze czy będzie musiał wypłacić menedżerowi całą sumę.
Odwołany przez szefa grupy PKP, menedżer nie może liczyć na odprawę, ale jego kontrakt przewiduje roczny zakaz pracy "u konkurencji". To oznacza, że przez 12 miesięcy Hordyński będzie otrzymywał swoją pensję. Według nieoficjalnych informacji wynosi ona kilkadziesiąt tys. zł miesięcznie.
Obecnie walne zgromadzenie analizuje, czy w zaistniałej sytuacji warunki kontraktu muszą zostać spełnione.
Decyzja o dymisji wiceprezesa PKP Intercity jest skutkiem tego, że pasażerowie od soboty nie mogą swobodnie kupić biletu na pociąg Pendolino, który ruszy 14 grudnia. Od dwóch dni w internetowym systemie sprzedaży PKP Intercity trwa przerwa technologiczna. System przynajmniej do końca dnia nie będzie dostępny.
Aby zatrzeć negatywne wrażenia PKP Intercity podjęło decyzję o potrojeniu puli biletów w super cenach (49 zł). Dodatkowo, spółka obejmie szczególną opieką klientów, którzy mają trudności w korzystaniu z serwisu e-IC.
