KIO kieruje projekt Rail Balitca na właściwy tor

KIO kieruje projekt Rail Balitca na właściwy tor

22 listopada 2014 | Autor:
PODZIEL SIĘ

PKP Polskie Linie Kolejowe mają ostatnią szansę nadać właściwe tempo pracom przygotowawczym do realizacji jednego z kluczowych projektów kolejowych w Polsce, czyli budowy trasy Rail Baltica.

Fot. PKP PLK

Modernizacja linii kolejowej E75 jest strategicznym przedsięwzięciem w ramach budowy transeuropejskiego korytarza kolejowego Berlin – Warszawa – Białystok - Helsinki. Projekt jest istotny nie tylko z punktu widzenia polskich inwestycji w infrastrukturę, ale także z uwagi na dofinansowanie unijne. Aktualnie trwają prace nad modernizacją fragmentu tej linii, 66-kilometrowy odcinek realizuje firma Torpol. Na pozostałe połączenie, pomiędzy Sadownem a Białymstokiem, PLK rozpisały dwa przetargi na wykonanie dokumentacji projektowej. Jeden z nich o długości 33 km, pomiędzy Sadownem a Czyżewem, jest już projektowany.

Na pozostałe 77 km, pomiędzy Czyżewem a Białymstokiem, w lutym tego roku PKP Polskie Linie Kolejowe dokonały wyboru najkorzystniejszej oferty, złożonej przez konsorcjum KV Projekty Inżynieryjne i Architektoniczne i KV Consultores De Ingenieria, Proyectos y Obras. Jednak wykonawca Getinsa Ingeneria złożył odwołanie od tej decyzji do Krajowej Izby Odwoławczej. Uruchomiło to postępowanie odwoławcze, które zakończył wyrok KIO z czerwca 2014 r.

KIO odrzuca nierentowne oferty

Ponad rok od ogłoszenia przetargu na przygotowanie dokumentacji projektowej dla odcinka Czyżew – Białystok (wraz z uzyskaniem decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach i przygotowaniem wniosków o wydanie wszystkich niezbędnych pozwoleń, decyzji administracyjnych na roboty budowlane) zespół arbitrów wsparty niezależnymi ekspertami Izby Projektowania Budowlanego zajął zdecydowane stanowisko w zakresie definicji rażąco niskiej ceny w procesie projektowania.

Izba uwzględniła odwołanie i nakazała ponowną ocenę oraz wybór najkorzystniejszej oferty, po odrzuceniu ofert, które były poniżej 70 proc. budżetu zamawiającego. Decyzja dotyczyła także oferty wybranej przez PLK jako najkorzystniejszej (złożonej przez KV) z powodu rażąco niskiej ceny.

To jeden z niewielu tak zdecydowanych i pozytywnych sygnałów dla wszystkich stron zaangażowanych w proces przygotowania inwestycji kolejowych w Polsce od wielu lat.

PLK odwołują się do sądu

Dzięki wyrokowi PKP PLK otrzymały gotową decyzję, dzięki której mogły wybrać firmę projektową, której budżet daje szansę na rzetelną realizację przedmiotu zamówienia. Wiadomo, że jedynie projektant dysponujący właściwym budżetem może zadbać o jakość i fachowy personel do realizacji projektu. Wszystkie strony inwestycji, na bazie dobrze wykonanego projektu, otrzymałyby szanse na minimalizację ryzyk i osiągnięcie sukcesu w toku realizacji robót. Zgodnie z wyrokiem KIO, branża usług inżynierskich powinna była dostać wiatr w żagle.

Niestety, ku rozczarowaniu branży inżynieryjnej, zamawiający wybrał inną drogę i zamiast postąpić zgodnie z wyrokiem KIO złożył skargę na wyrok Izby do warszawskiego Sądu Okręgowego. Podobną skargę skierował wykonawca, którego oferta została wybrana jako najkorzystniejsza. Zgodnie z najlepszą wiedzą Związku Pracodawców Branży Usług Inżynierskich, który przedstawił nam sprawę, wczoraj został wyznaczony pierwszy termin rozprawy na 8 stycznia 2015 r.


Oferta cenowa firmy wskazanej przez KIO i niezależnych ekspertów z IPB, na odcinku Czyżew – Białystok,
odzwierciedla wartość rynkową projektu za jaką gotowy jest zapłacić ostrożny i doświadczony wykonawca
(schemat autorstwa 
Związku Pracodawców Branży Usług Inżynierskich)

Właściwy moment na decyzję

Na szczęście nie jest jeszcze za późno na skierowanie sprawy na właściwy tor. Niezwłoczne rozpoczęcie projektowania pozwoli uniknąć ryzyka utraty dofinansowania unijnego z perspektywy 2007-2013. Jest to ostatni moment na stworzenie realnego harmonogramu przygotowania projektu. Zakładając szybki wybór wykonawcy, mimo skróconego czasu na realizację, dalej istnieje szansa na wykorzystanie większej części z ponad 70 mln zł z UE. Niezależnie od tego, oprócz uruchomienia środków krajowych, PLK mają doświadczenie w negocjacjach dotyczących przedłużenia okresu finansowania dla kluczowych projektów. Rail Baltica z pewnością, jako kluczowy projekt dla UE, będzie traktowany priorytetowo.

Poza tym, opóźnianie rozpoczęcia całego procesu inwestycyjnego zagraża terminowej realizacji Rail Baltiki w perspektywie 2014-2020. Już dzisiaj terminy budowy, określone w Dokumencie Implementacyjnym na 2020 rok są napięte, a dalsza pasywność PLK może doprowadzić do wyjścia realizacji poza 2022 rok i potencjalną utratę przez Polskę gigantycznego dofinansowania liczonego w miliardach złotych. Abstrahując od przywołanych argumentów, pozostaje ryzyko polityczne i wizerunku Polski, jeśli budowa priorytetowego korytarza transportowego z punktu widzenia UE, zostanie przeprowadzona niesprawnie, nieterminowo, z powielaniem problemów, z którymi zetknęliśmy się przy obecnych realizacjach.

Nowe przepisy przeważą szalę?

Oczekiwanie na wyrok Sądu Okręgowego nie wydaje się optymalnym rozwiązaniem. Zdaniem ZPBUI należałoby przystąpić do wykonywania zaleceń KIO zawartych w jej wyroku i dokonać ponownej oceny oferty. Tym bardziej, że utrzymanie wyroku Izby w mocy przez sąd jest prawdopodobnym scenariuszem.

Warto też podkreślić, że w przetargu wyłoniono ofertę wykonawcy, który zaproponował sumę stanowiącą zaledwie 20,54 proc. budżetu zaplanowanego na ten cel przez PKP PLK.

– W naszej ocenie, tak wysoka dysproporcja uzasadnia podejrzenie ceny rażąco niskiej i przede wszystkim nie daje gwarancji rzetelnego i skutecznego przeprowadzenia inwestycji – stwierdza Marcin Tomaszewski, przedstawiciel Związku Pracodawców Branży Usług Inżynierskich.  – Wobec tego wydaje się zastanawiające, na ile celowe jest wnoszenie odwołania od wyroku Krajowej Izby Odwoławczej. Tym bardziej, że na skutek ostatniej nowelizacji ustawy Prawo zamówień publicznych, tak rażąca dysproporcja musiałaby zostać uznana za cenę rażąco niską.

Wobec powyższego nasuwa się pytanie, czy aby na pewno warto czekać z uruchomieniem projektowania dla tego kluczowego projektu tylko po to, aby próbować dowodzić przed sądem, że cena o prawie 80 proc. niższa niż wartość szacunkowa zamówienia nie jest ceną rażąco niską?