ProKolej: należy odbudować zaufanie do kolei

ProKolej: należy odbudować zaufanie do kolei

08 stycznia 2015 | Autor:
PODZIEL SIĘ

Ubiegły rok nie należał ani do spokojnych ani do pomyślnych. Cechował się bezprecedensowym odpływem ilości pasażerów w ruchu dalekobieżnym, największym od lat spadkiem średniej prędkości pociągów towarowych, ale i intensyfikacją prac modernizacyjnych – podsumowuje sukcesy i porażki w branży w 2014 r. Fundacja ProKolej.

Fot. Przemysław Kasperuk

Początek 2014 roku przyniósł fundamentalne zmiany w resorcie transportu, który został połączony z Ministerstwem Rozwoju Regionalnego. Zaraz później zaczęła się erozja spółek Grupy PKP, w których wyczerpała się formuła zarządzania oparta na współpracy kolejarzy i menedżerów spoza branży. Skutkiem sporów ambicjonalnych był m.in. wiosenny konflikt pomiędzy PKP Intercity a Alstomem – komentuje Fundacja.

Jednakże, stopień kryzysu obnażył dramatyczny spadek ilości pasażerów w ruchu dalekobieżnym. Według ProKolej, strata rynku, w porównaniu z jakimkolwiek innym krajem europejskim, była bezprecedensowa. Pasażerowie zagłosowali nogami, a statystyki pokazały, że kolej dalekobieżna w Polsce została zepchnięta na margines. W opinii organizacji, oferowane w 2014 czasy przejazdu, jakość taboru, marketing sytuują ją gdzieś głęboko w latach 80-tych ubiegłego wieku. Dezintegracja, brak wspólnej taryfy czy nawet możliwości zakupu biletu z przesiadką na pociąg tego samego przewoźnika wskazują, na zupełne niezrozumienie potrzeb podróżnych i ignorowanie zagrożeń ze strony konkurencji – zaznacza Fundacja.

Pozytywnym zjawiskiem – w opinii ProKolej – była za to rosnąca mobilizacja na froncie inwestycyjnym wywołana zbliżającym się terminem zamknięcia rozliczeń perspektywy unijnej 2007-2013. Niebagatelny wpływ na intensyfikację prac miała presja uruchomienia połączeń Pendolino. Dzięki temu jesienią Polskie Linie Kolejowe zaczęły oddawać do eksploatacji zmodernizowane odcinki linii i w końcu skróciły „potężnie wydłużone” czasy jazdy na głównych ciągach między aglomeracjami. Poprawę odczuli też podróżni na części linii regionalnych. Choć tu – jak przypomina ProKolej - część organizatorów przewozów niespodziewanie wycofała się z finansowania przewozów likwidując masowo połączenia w województwie podkarpackim.

Niestety, pozytywne efekty programu inwestycyjnego w niewielkim stopniu poprawiły sytuację sektora towarowego. Średnia prędkość pociągów spadła do poziomu najniższego od lat – słusznie zaznacza organizacja. Do tego należy dodać, że rozbudzone nadzieje związane z obniżonymi rok wcześniej stawkami dostępu do infrastruktury rozwiał projekt cennika na 2015 przewidujący tradycyjną podwyżkę i brak instrumentów rekompensujących powszechne objazdy i braki przepustowości.

Zdaniem ProKolej, podstawowym wyzwaniem na rok 2015 jest wykorzystanie środków unijnych i zakończenie projektów inwestycyjnych w terminie. Drugim obszarem jest odbudowanie zaufania do kolei dalekobieżnej – czyli PKP Intercity – ale nie tylko. Nadchodzi także czas na inwestycje usprawniające ruch towarowy, który dotychczas niewiele zyskał na potężnych pieniądzach skierowanych do systemu kolejowego. A przy ty wszystkim pamiętać – podkreśla fundacja - że końcowym klientem kolei jest pasażer i nadawca ładunku i nawet najsprawniej przeprowadzone projekty inwestycyjne nie przyniosą efektu, jeśli nie poprawią konkurencyjności produktu kolei – czyli oferty przewozowej. Obok branży kolejowej - z niemniejszymi niż na torach sukcesami - rozwija się rynek autobusowy, inwestuje się w lotniska, powstają nowe drogi ekspresowe. Aby stworzyć alternatywę nie wystarczy przywrócenie czasów jazdy z lat 90-tych. Bo dziś rzeczywistość wyprzedza kolej o ćwierć wieku! – podsumowuje ProKolej.