Konflikt na Ukrainie nie wpływa istotnie na PKP Cargo

Konflikt na Ukrainie nie wpływa istotnie na PKP Cargo

16 marca 2015 | Autor:
PODZIEL SIĘ

PKP Cargo spodziewa się stabilnego rynku kolejowych przewozów towarowych w 2015 r.  –  Patrzymy z lekkim optymizmem na większość segmentów przewozowych. Jedynie na rynku węgla można się spodziewać pewnych spadków – mówi Jacek Neska, członek zarządu ds. handlowych.
 

Fot. Kuba Batorowicz

Władze spółki pozytywnie oceniają perspektywy na rynku kruszyw i w transporcie intermodalnym, widzą też bardzo dobre perspektywy na rynku rud i metali.

PKB idzie do góry, produkcja sprzedana rośnie - na tym opieramy nasz optymizm co do tegorocznego rynku – wskazuje Neska. – Wzrost naszego biznesu opiera się na bardzo dobrych wynikach gospodarczych państw naszego regionu Europy, w których operuje PKP Cargo, również na wzroście produkcji w polskim przemyśle. To są mocne fundamenty do budowania naszej pozycji – dodaje.

Co istotne, w działalności największego polskiego przewoźnika konflikt wschodni nie wpływa istotnie na skalę biznesu.
– Sytuacja międzynarodowa zmienia raczej kierunki i strukturę przewozów, ale nie odczuwamy tego aż tak mocno. Oczywiście, konflikt na Ukrainie nie sprzyja biznesowi, ale pewne spadki przewozów są kompensowane gdzie indziej – wyjaśnia w rozmowie z agencją ISBnews.

Do tej pory PKP Cargo funkcjonowało jako przewoźnik, który obsługiwał duże podmioty np. kopalnie. Jednakże, dzięki rozpoczętej w 2014 r. dywersyfikacji, zmianie uległa struktura sprzedaży.

– Duży wzrost odnotowaliśmy w segmencie przewozów intermodalnych, gdzie pozyskaliśmy bardzo liczną grupę mniejszych firm. To pozwala nam ten rynek kreować samodzielnie, czyli oferować takie usługi operatorskie, które są oczekiwane przez klientów – mówi członek zarządu PKP Cargo ds. handlowych.

Spółka upatruje dużego potencjału w zwiększeniu udziału pracy przewozowej wykonywanej własną trakcją w ruchu międzynarodowym. W 2014 r. PKP Cargo przewiozło w ruchu międzynarodowym 2,8 mln ton samodzielnie.

–  Jednym z ciekawych kontraktów w tym segmencie to realizowane przez nas przewozy węgla ze Śląska do Berlina, czy z Ostrawy do Koszyc – zaznacza Jacek Neska.

Niemniej, całość przewozów importowych, eksportowych i tranzytowych wyniosła 40,7 mln ton. Ogromna różnica między transportem zagranicznym wykonywanym samodzielnie a w kooperacji pokazuje, jaki potencjał jest jeszcze do wykorzystania.

– Ideą ekspansji zagranicznej jest przejęcie części pracy przewozowej wykonywanej obecnie przez naszych podwykonawców. Metodą budowania naszej wartości za granicą jest zastąpienie marży spedycyjnej marżą produkcyjną. Marża spedycyjna jest jednocyfrowa, a marża produkcyjna dwucyfrowa – podkreśla Neska. – Udział ten możemy zwiększać już w tym momencie, przed dostawami lokomotyw wielosystemowych. Pomogą w tym akwizycje, m.in. AWT.