Zaostrza się sytuacja w PKP Cargo w Tarnowskich Górach. Będzie strajk 9 listopada?

Zaostrza się sytuacja w PKP Cargo w Tarnowskich Górach. Będzie strajk 9 listopada?

02 listopada 2015 | Źródło: Federacja Związków Zawodowych PKP, PKP Cargo
PODZIEL SIĘ

Na przyszły poniedziałek, 9 listopada zapowiedziano generalny strajk kroczący w Śląskim Zakładzie PKP Cargo w Tarnowskich Górach. Związki zawodowe domagają się podwyżek dla pracowników w wysokości 250 zł netto. Związkowcy zastrzegają, że odwołają protest tylko w przypadku spełnienia ich żądań. Zarząd spółki odpowiada, że strajk nie leży w niczyim interesie.

Fot. zzksl.pl

Zdaniem związków zawodowych obecny zarząd spółki od kilku miesięcy wykazuje się całkowitym brakiem woli do podjęcia dialogu w sprawach postulatów płacowych.

„Dość już czekania na reakcję zarządu PKP Cargo. Lekceważą nas od dawna. Jednostronnie szperają w Zakładowym Układzie Zbiorowym Pracy” – napisali przedstawiciele związków zawodowych w piśmie do Adama Purwina, prezesa spółki.

Spór zbiorowy na tle płacowym w PKP Cargo trwa od lutego. W ocenie związkowców zarząd spółki nie realizuje zapisów paktu gwarancji pracowniczych podpisanego przed debiutem giełdowym spółki, zgodnie z którymi załoga miała zapewniony coroczny wzrost wynagrodzeń.

Według związkowców, dopiero podczas mediacji pracodawca zaproponował podwyżkę wynagrodzeń o 110 zł netto. Strona społeczna żąda 250 zł netto na osobę, tłumacząc, że związku z realizowanym w spółce programem dobrowolnych odejść pracownikom, którzy zostali w firmie, znacząco poszerzono zakres obowiązków służbowych. Przedstawiciele kolejarskiej Solidarności zapowiedzieli, że odwołają strajk tylko pod warunkiem, że postulat płacowy zostanie spełniony.

Przypomnijmy, w lipcu zarząd PKP Cargo podjął samodzielną decyzję o przyznaniu podwyżek w wysokości 110 zł, weszła ona w życie od 1 lipca 2015 roku. W ciągu ostatnich 4 lat pracownicy dostali łącznie ok 500 zł podwyżki.

Kwestią sporną są również plany zarządu spółki dotyczące przeniesienia siedziby PKP Cargo z Tarnowskich Gór do Katowic. Związkowcy obawiają się m.in. tego, że po przeniesieniu zakładu spora część załogi praktycznie straci możliwość dojazdu do pracy.

Zarząd firmy zapewnia, że przeniesienie biur do jednej lokalizacji ma zapewnić optymalizację kosztów i usprawnić procesy biznesowe.

„Liczymy na rozsądek i niewikłanie pracowników w polityczne spory. Strajk nie leży w niczyim interesie, ani spółki, ani naszej załogi, zwłaszcza w świetle trwającego szczytu przewozowego” - podkreśla przewoźnik.

Zdaniem zarządu zmiana miejsca wykonywania pracy niektórych działów z Tarnowskich Gór nie oznacza likwidacji miejsc pracy, a przeniesienie do nowej centrali w Katowicach dotyczy ok. 150 osób. Odległość pomiędzy Tarnowskimi Górami a Katowicami to, w zależności od wybranej trasy, ok. 30 km. Ponadto, osoby, które mają być przeniesione, będą miały zapewniony bezpłatny transport z dotychczasowych miejsc pracy do siedziby w Katowicach.

Zarząd zaznacza też, że wszystkie podejmowane działania optymalizacyjne przeprowadzane są zgodnie z postanowieniami Paktu Gwarancji Pracowniczych. Pakt Gwarancji Pracowniczych (PGP), który został zawarty przed debiutem giełdowym PKP Cargo obejmuje 90 proc. pracowników spółki i zapewnia m.in. 4- lub 10-letnie gwarancje zatrudnienia.