PKP Cargo: w zapowiedzi strajku nie chodzi o podwyżki

PKP Cargo: w zapowiedzi strajku nie chodzi o podwyżki

03 listopada 2015 | Autor: AB
PODZIEL SIĘ

Zakłady PKP Cargo złożyły do sądów wnioski o rozpatrzenie, czy planowany na 9 listopada strajk pracowników jest zgodny z prawem. Spółka podejrzewa, że związkowcom w prowadzonym sporze nie chodzi o podwyżkę wynagrodzeń, ale o plan przeniesienia 200 pracowników z Tarnowskich Gór do Katowic.

Fot. Adam Brzozowski

Związkowcy zaplanowali strajk na najbliższych poniedziałek, 9 listopada. Podanym powodem strajku jest niezakończony spór zbiorowy, dotyczący podwyżek płac. Strona społeczna domagała się podwyższenia wynagrodzeń o 250 zł netto, a zarząd kolejowej spółki przyznał wszystkim zatrudnionym tylko 200 zł brutto.

Ogłoszenie strajku nie spotkało się z aprobatą zarządu PKP Cargo. – Dzieje się to w okresie szczytu przewozowego, co naraża na szwank nasze relacje z klientami – uważa Łukasz Hadyś, członek zarządu ds. finansowych. – W ciągu ostatnich lat płaca zasadnicza w PKP Cargo rosła o 4 proc. rocznie. Średnia płaca w grupie jest o 400 zł wyższa od średniej płacy w gospodarce. Tym bardziej nie wiadomo, o co chodzi stronie związkowej.

– Podejrzewamy, że nie chodzi o wynagrodzenia. W negocjacjach pojawił się niedawno inny temat – zmiana organizacji pracy 200 pracowników zakładu w Tarnowskich Górach. Chcemy przenieść pracowników z wynajmowanego tam budynku do centrali w Katowicach. Mowa jest o przeniesieniu miejsc pracy o 28 km. Zmiany te były zaakceptowane przez stronę społeczną i zapisane w Pakiecie Gwarancji Pracowniczych – tłumaczy Hadyś.

W obrębie Górnego Śląska funkcjonują trzy ośrodki PKP Cargo: centrala spółki w Katowicach, centrala Zakładu Południowego w Katowicach oraz centrala Zakładu Śląskiego w Tarnowskich Górach. Wszystkie trzy jednostki mają zacząć funkcjonować w jednym obiekcie w Katowicach. Dzięki centralizacji Grupa PKP Cargo ma zaoszczędzić kilkanaście milionów złotych rocznie.

Do kolejnych negocjacji zarządu PKP Cargo ze związkowcami ma dojść w czwartek. Przed rozmowami spółka przygotowała nowy argument. Wczoraj do sądów okręgowych, którym podlegają wszystkie zakłady i centrala PKP Cargo, trafiły wnioski o rozpatrzenie legalności strajku.

– Spółka złożyła w sumie 9 pozwów. Szacujemy, że sąd będzie musiał przesłuchać kilkunastu świadków i prawdopodobnie zakończy postępowanie w ciągu kilku miesięcy – mówi Izabela Zawacka, mecenas reprezentująca PKP Cargo w sporze ze stroną społeczną.

Sąd ma siedem dni roboczych na wydanie postanowienia o ewentualnym zabezpieczeniu roszczeń do czasu zakończenia postępowania, czyli może zabronić organizacji zapowiedzianego na 9 listopada strajku. Na to liczy zarząd PKP Cargo, argumentując, że strona społeczna nie dopełniła szeregu formalności. Według spółki nie było m.in. procedury rokowań i mediacji.