Kowalski: kolej potrzebuje usprawnienia inwestycji by być bardziej konkurencyjna

Kowalski: kolej potrzebuje usprawnienia inwestycji by być bardziej konkurencyjna

20 lipca 2016 | Źródło: Kurier Kolejowy
PODZIEL SIĘ

Nie wykluczam mojego wsparcia dla zarządu PKP S.A. w ważnym procesie budowania siły polskich kolei w nowych realiach gospodarczych, społecznych i politycznych. Aktualnie Instytut Międzynarodowej Współpracy Gospodarczej (IMWG), w którym pracuję, konsultuje zmiany legislacyjne wynikające z przygotowywanej nowej strategii PKP S.A. na najbliższe lata, także w związku z IV Pakietem Kolejowym, który ma zostać uchwalony jesienią – mówi Bogusław Kowalski, prezes IMWG, wcześniej m.in. wicemarszałek województwa mazowieckiego oraz podsekretarz stanu w Ministerstwie Transportu.

Fot. Arch. Kuriera Kolejowego

Jak Pan ocenia ostatnie miesiące na kolei w Polsce?

Oceniam je korzystnie, mimo zawirowań, także wokół mojej osoby 8 miesięcy temu. Grupa PKP doprowadziła do finału inwestycje taborowe z poprzedniej perspektywy UE 2007-2013, poprawił się na przestrzeni ostatnich lat poziom wykorzystania funduszy na modernizację sieci kolejowej w PKP PLK. Są też obszary, które wymagają zdecydowanej poprawy: odbudowa dialogu z partnerami społecznymi, w tym także z samorządami terytorialnymi i zawodowymi, przyśpieszenie inwestycji w kolejnej perspektywie UE, rozwój współpracy przewoźników kolejowych i włączenie Grupy PKP w zmiany systemowe przygotowywane przez rząd. Przed branżą kolejową są strategiczne decyzje dotyczące kolejnych kierunków rozwoju tego sektora w Polsce.  Nie nadrobimy zaniechań z minionych lat w reformowaniu systemu kolejowego w ciągu kilku miesięcy, ale podejmując właściwe decyzje obecnie zdecydujemy o losach transportu kolejowego w Polsce na najbliższą dekadę.

Dlaczego zrezygnował Pan z kierowania Grupą PKP w grudniu zeszłego roku?

Jestem współautorem szeregu ustaw sejmowych, zapewniających sprawne działanie i finansowanie kolei w Polsce, umożliwiających prowadzenie procesów inwestycyjnych, m.in. pakietu ustaw kolejowych, Funduszu Kolejowego, ustawy o finansowaniu infrastruktury transportowej zwiększającej nakłady na ten cel oraz ustawy o publicznym transporcie zbiorowym. Dzięki nim klienci PKP korzystają dzisiaj z inwestycji prowadzonych od 2005 roku.  Działam w branży od ponad 15 lat i jest ona dla mnie ważniejsza niż jakiekolwiek stanowiska.  Uważam, że Prezes PKP S.A., biorąc pod uwagę wcześniej wymienione cele musi łączyć różne środowiska. Zostałem niesłusznie zaatakowany przez jedno z nich w sytuacji gdy trwały rozmowy ze związkami zawodowymi np. w PKP Cargo. Nie było sensu tej sytuacji komplikować.  Pragnę przypomnieć że zrzekłem się jakichkolwiek form wynagrodzenia czy odpraw z tytułu pełnionej funkcji w PKP S.A.

Czuje się Pan winny tej sytuacji?

Staram się działać w sposób otwarty i przejrzysty.  W 1989 roku skończyłem dopiero 25 lat. Moje oświadczenie lustracyjne składałem wielokrotnie jako poseł, wicemarszałek województwa mazowieckiego i sekretarz stanu w Ministerstwie Transportu.  Sam wystąpiłem do Instytutu Pamięci Narodowej o potwierdzenie zgodności mojego oświadczenia ze stanem faktycznym. W 2008 roku, Instytut Pamięci Narodowej potwierdził brak podstaw do kwestionowania prawdziwości mojego oświadczenia. Nie byłem współpracownikiem SB i nie znam żadnych dokumentów na podstawie których można tak stwierdzić. Bezpieka w czasach PRL-u zakładała różne teczki różnym osobom, często także fałszywe. Ci którzy dzisiaj tak chętnie ferują wyroki nie mają dużego pojęcia o tym jak niska jest wiarygodność wielu akt SB. Tak samo oskarżanych było wiele znanych osób, na które SB „coś” miało w teczkach a okazały się one niewinne. Wydawało mi się, że do pełnienia funkcji prezesa PKP SA potrzebne jest przygotowanie merytoryczne i doświadczenie w funkcjonowaniu struktur państwowych. Dlatego zdecydowałem się ubiegać o to stanowisko. Ale skoro jakaś część środowiska nie akceptowała mojej kandydatury z innych powodów, aby nie tworzyć niepotrzebnych podziałów, zrezygnowałem.

A zarzuty Marcina Mellera wobec Pana osoby? Meller twierdzi, że „donosił” Pan na niego w czasach opozycji antykomunistycznej.

Te słowa są mnie dla mnie zdumiewające. Przed 1989 rokiem nie znaliśmy się z Marcinem Mellerem, w ogóle nie spotykaliśmy się. Do dzisiaj zresztą funkcjonujemy w innych środowiskach.  Jak więc może czuć się poszkodowany i twierdzić że go inwigilowałem? Myślę, że Pan Meller mówił to bardziej pod wpływem emocji związanych z aktualnymi sympatiami i antypatiami polityczno-ideowymi niż w oparciu o racjonalne przesłanki i chłodną ocenę sytuacji.

Mówi Pan, że działa Pan od 15 lat w branży kolejowej. Co Pan poczytuje sobie w tym czasie za szczególny sukces?

Od 2001 roku, jako wicemarszałek  województwa mazowieckiego, odpowiadałem za stworzenie i uruchomienie Kolei Mazowieckich - największego samorządowego przewoźnika w Polsce, który z sukcesami działa na rynku od 10 lat. Byłem inicjatorem jednej z największych w Polsce inwestycji zagranicznych w obszarze kolei – budowy zakładu szwajcarskiego producenta taboru kolejowego w Siedlcach koło Warszawy dzięki któremu powstało 0,5 tysiąca miejsc pracy. A polscy inżynierowie uzyskali dostęp do nowoczesnych technologii w produkcji i w zarządzaniu. Wspierałem przejęcie Warszawskiej Kolei Dojazdowej przez konsorcjum samorządowe wraz z planem rozwoju tej spółki. Jako poseł byłym aktywnym uczestnikiem prac w Komisji Infrastruktury. O konkretnych projektach ustaw, przy których intensywnie pracowałem wspomniałem wcześniej. Od 2015 roku pełnię funkcję przewodniczącego Komitetu Transportowego Polsko - Ukraińskiej Izby Gospodarczej, wspierając pozytywne przemiany na Ukrainie po 2014 roku. Zabiegałem z pewnym sukcesem o kontrakty eksportowe polskich firm kolejowych na rynku ukraińskim. Pomagałem także firmom ukraińskim w wejściu na rynek Unii Europejskiej.  Angażuje się w pozytywne zmiany w tym kraju.

Czy nie zniechęcił się Pan do zajmowania sprawami kolejowymi? Jak Pan widzi swoją dalszą rolę?

To co mogę oferować to nabyte przez lata doświadczenie i wiedza o funkcjonowaniu państwa i transportu kolejowego jako jednej z ważniejszych gałęzi gospodarki. Od początku mojej działalności publicznej współpracowałem z PKP S.A i innymi spółkami z Grupy. Dzięki tej współpracy powstało wiele wartościowych inicjatyw legislacyjnych i projektów inwestycyjnych. O niektórych z nich już wcześniej wspomniałem. W tym czasie zmieniały się układy polityczne, ale zawsze udawało się zrobić coś pozytywnego dla kolei. Ostatnio, od mniej więcej 2011 roku współpracuję z wieloma instytucjami i firmami kolejowymi jako ekspert, dzieląc się wiedzą. Wśród nich były spółki z Grupy PKP takie jak PKP Cargo czy PKP Intercity. Byłem aktywny w działaniach doradczych na rzecz PKP S.A. i Ministerstwa Transportu. W tym czasie wykonałem samodzielnie lub w grupie ekspertów usługi doradcze dotyczące  między innymi systemu opłat za korzystanie z linii kolejowych, ponoszonych przez przewoźników towarowych na rzecz PKP PLK. W ramach prac nad IV Pakietem Kolejowym UE w 2013 roku dla Ministerstwa Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej analizowaliśmy możliwe rozwiązania zapewniające skuteczny i niedyskryminacyjny dostęp do odpowiedniego taboru kolejowego dla operatorów pragnących świadczyć usługi publiczne. W 2014 roku w tym samym kontekście przygotowywaliśmy studium znaczenia rynku przewozów regionalnych i aglomeracyjnych dla rozwoju PKP Intercity SA na zlecenie tego przewoźnika.

Chcę tę, trochę pozytywistyczną pracę kontynuować i rozwijać. Dlatego nie wykluczam mojego wsparcia dla zarządu PKP S.A. w ważnym procesie budowania siły polskich kolei w nowych realiach gospodarczych, społecznych i politycznych. Aktualnie Instytut Międzynarodowej Współpracy Gospodarczej, w którym pracuję, konsultuje zmiany legislacyjne wynikające z przygotowywanej nowej strategii PKP S.A. na najbliższe lata, także w związku z IV Pakietem Kolejowym, który ma zostać uchwalony jesienią.  Efekty tej pracy będą widoczne w IV kwartale tego roku. Polska kolej bardzo potrzebuje nowych idei, koncepcji, pomysłów na usprawnienie inwestycji i skuteczne konkurowanie z innymi formami transportu. Mam nadzieję, że w tym wielkim procesie znajdzie się miejsce i na mój skromny wkład.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykuł Zbigniew Klepacki nie jest już prezesem AWT Zbigniew Klepacki nie jest już prezesem AWT
Następny artykuł EBI pożyczy PKP Cargo 40 mln euro EBI pożyczy PKP Cargo 40 mln euro