Jest ciężka, szybka i nie musi się zatrzymywać na granicy. A i będzie z nami ponad 40 lat.

Jest ciężka, szybka i nie musi się zatrzymywać na granicy. A i będzie z nami ponad 40 lat.

13 lipca 2019 | Autor: Marcin Zieliński | Źródło: Kurier Kolejowy
PODZIEL SIĘ

Nie, nie chodzi o niedźwiedzicę w Bieszczadach, ale o lokomotywę Vectron, produkcji Siemensa, która dzięki wielosystemowości nie musi się zatrzymywać na granicy, przynajmniej polsko niemieckiej. Przedwoczoraj ją testowaliśmy – my dziennikarze, oczywiście żaden z nas nie wsiadł do lokomotywy, bo nie mamy takich uprawnień, ale pociąg (jednowagonowy), którym jechaliśmy nie zatrzymał się aby zmienić systemy i dostosować je do zmiany sieci trakcyjnej i innych systemów na granicy.

Fot. Siemens Mobility

Hm. Zrobił to co samochody potrafią od dawna. Jednak jest to krok naprzód w rozwoju kolei, bo samochody nie muszą komunikować się z tyloma systemami bezpieczeństwa, nie są napędzane przez energię z sieci trakcyjnej itp. A pociąg niestety musiał się dostosować. Poza tym pociąg trochę waży, wiec jego bezpieczeństwo musi być bardzo mocno monitorowane.

No ale już jesteśmy w kolejowej strefie Schengen. Nie zatrzymujemy się na zachodniej granicy. Ciekawe, czy inne granicę są też do tego przygotowane, mam tu na myśli granice z Państwami Unii Europejskiej takie jak Czechy, Słowacja, Litwa? No i tutaj nie jestem pewien. A może się okazać że niedźwiedzica w Bieszczadach przekroczy granicę polsko słowacką w stylu Schengen czyli bez zatrzymania a lokomotywa ciągnąca skład PKP Cargo jeszcze będzie musiała się zatrzymać w cellu zmiany systemów.