Podróżujący koleją z Nysy do Wrocławia i weekendowo z Kędzierzyna-Koźla do Gliwic będą musieli się po drodze przesiadać. To najważniejsze zmiany w nowym rozkładzie jazdy opolskiego Polregio, który wejdzie w życie od 10 grudnia. Są one podyktowane m.in. brakami w taborze opolskiej spółki kolejowej.
Nie robimy tego celowo, żeby komuś zrobić na złość – tłumaczy Sylwester Brząkała, dyrektor Polregio w Opolu. Mamy szynobusy, które eksploatacyjnie zbliżają się do dużych przeglądów długookresowych. Zastanawiamy się nad tym, czy te przeglądy robić czy zastąpić je pojazdami hybrydowymi, czyli takimi, które będą mogły jechać linią elektryczną, a później spalinową i odwrotnie. Mamy kilka pojazdów rozbitych w wyniku wypadków drogowych, więc jest to przynajmniej rok wyłączenia. Nie mając możliwości zagospodarowania połączeń na linii spalinowej innymi pojazdami, jak tylko spalinowymi musimy trochę zaoszczędzić.
Dobra wiadomość czeka za to pasażerów na linii Nysa-Opole. W ciągu najbliższych tygodni powinna zniknąć zastępcza komunikacja autobusowa. Jeśli naprawy pójdą zgodnie z planem dwa uszkodzone w wypadkach szynobusy mógłby wrócić na tory do końca roku.
