Według Marka Zaleśnego, członka zarządu PKP Cargo ds. handlowych, odnotowywany spadek przewozów nie będzie dla spółki dotkliwy, przewoźnik zarobił na wykonanej pracy.
Marek Zaleśny był jednym z prelegentów na Kongresie Kolejowym 2012. Podczas debaty poinformował, że transport towarów koleją sam sobie nie poradzi, nie jest samowystarczalny. – Udziały przewozów kolejowych w transporcie spadają, transport samochodowy nie odda nam swojej masy przewozowej.
- We wszystkich firmach marże spadły do zaledwie kilku procent. Już nie mamy z czego schodzić. Gdy mówimy, że „stawiamy na kolej”, to trzeba zacząć od obniżania stawek. Jeśli stawiamy na kolej to nie trzeba wspierać przewozów węgla, czy rudy żelaza, bo te transporty i tak pojadą. Trzeba wspierać transport rozproszony, intermodal, który się faktycznie rozwija – tłumaczy członek zarządu PKP Cargo.
Przewoźnik oczekuje, że pozna perspektywy dotyczące przewidywanych kosztów stawek dostępu. Jest mu to niezbędne do zaplanowania inwestycji taborowych. – Inaczej nie wiem czy jest sens kupować wagon za 400 tys. zł – dodaje Zaleśny.
