Resort transportu przygotowuje się do powołania spółki leasingowej, która miałaby kupić dużą ilość taboru (elektrycznych zespołów trakcyjnych, szynobusów i lokomotyw), a następnie udostępniać je w ramach leasingu przewoźnikom. Nad koncepcją spółki Tabor Polski pracują resorty transportu i skarbu - dowiedział się „Dziennik Gazeta Prawna”.
W ten sposób przewoźnicy mogliby poszerzać ofertę, nie ponosząc jednorazowo wysokich kosztów pozyskiwania nowego taboru. Obecnie na rynku funkcjonują firmy specjalizujące się w dostawach taboru kolejowego, począwszy od pozyskania taboru, poprzez finansowanie jego zakupu, a na serwisie kończąc. Jednak, jak przekonały się Koleje Śląskie opłaty za dzierżawę często są zaporowe, a tabor niskiej jakości.
W opinii Andrzeja Massela, wiceministra transportu zakup pojazdów przez taką spółkę pozwoliłby zapewnić jednorodność floty, zmniejszyć cenę jednostkową za pojazd i zminimalizować koszty utrzymania.
Podobne rozwiązanie od lat sprawdza się na Wyspach Brytyjskich. Tam tabor pasażerski jest utrzymywany i leasingowany przewoźnikom przez trzy spółki zwane ROSCO (Rolling Stock Operating Company).