Jak donosi Dziennik Polski torowiska tramwajowe w Krakowie są dużej części w bardzo złym stanie. Skutkiem tego są ograniczenia prędkości przejazdowej tramwajów, które zniechęcają do korzystania z tego środka transportu.
Zły stan torowisk prowadzi do wykolejeń tramwajów. W tym roku dochodziło do tego już 15 razy, czyli średnio raz na tydzień. Żeby temu zapowiedz, prędkość tramwajów jest cały czas zmniejszana. W niektórych miejscach wynosi 20 km/h, natomiast na ul. Basztowej muszą one zwalniać nawet do 5 km/h. W najgorszym stanie są torowiska we wschodniej i północnej części miasta.
Niestety, Urząd Miasta nie ma pieniędzy, które można by było przeznaczyć na remonty wszystkich torowisk tramwajowych, które potrzebują tego najbardziej. Na rok 2013, na ten cal zapisano w budżecie jedynie 15 mln zł. Kwota ta będzie musiała wystarczyć na remonty skrętu z ul. Gertrudy w Stradomską, rozjazdów przy placu Centralnym oraz przy Kombinacie. Być może uda się przeznaczyć część środków na wykonanie prac remontowych części szyn na ul. Basztowej i Dunajewskiej. Natomiast na torowiskach znajdujących się na rondzie Kocmyrzowskim, przy ul. Łowińskiego oraz na ul. Igołomskiej zostaną przeprowadzone jedynie niewielkie remonty, które pozwolą na dalsze korzystanie z tych tras.
Według Dziennika Polskiego ciągłe zmniejszanie prędkości przejazdowej krakowskich tramwajów może doprowadzić do sytuacji, w której pasażerowie zaczną się odwracać od komunikacji miejskiej i przesiądą się do własnych samochodów.
Zobacz mapkę przedstawiającą stan torowisk tramwajowych w Krakowie.