Jak poinformował na wczorajszym posiedzeniu Rady Branżowej Cargo reprezentant pracowników w Radzie Nadzorczej PKP Cargo, Krzysztof Czarnota, debiut na giełdzie największego polskiego przewoźnika towarowego nastąpi już za dwa miesiące.
Najważniejszymi tematami poruszonymi podczas spotkania były negocjacje prowadzone w sprawie Paktu Gwarancji Pracowniczych, decyzje rady nadzorczej w sprawie zmian w strukturze organizacyjnej spółki, a także wyniki finansowe PKP Cargo po I półroczu.
Wiceprzewodniczący Federacji Związków Zawodowych Pracowników PKP, Dariusz Browarek przedstawiając Radzie stanowisko w sprawie Pakietu Gwarancji Pracowniczych powiedział, że strona związkowa zaproponowała nieznaczne modyfikacje proceduralne do pakietu uzgodnionego już w 2011 r. przed planowaną wówczas sprzedażą spółki inwestorowi branżowemu.
- Oczekujemy zaproponowania kilka poprawek wynikających ze zmiany koncepcji prywatyzacji na giełdową. Zarząd PKP Cargo chciałby jednak negocjować już wynegocjowany wcześniej pakt, na co my się nie zgadzamy - poinformował Browarek. Dodał, że strona społeczna ma nadzieję, że we wtorek 13 sierpnia zarząd Cargo przedstawi konkretne propozycje. W przeciwnym wypadku związkowcom pozostanie jedynie przygotowanie dwugodzinnego strajku ostrzegawczego.
Następnie Krzysztof Czarnota, reprezentant pracowników w Radzie Nadzorczej PKP Cargo poinformował, że debiut giełdowy spółki zaplanowano na 17 października. Podkreślił, że wstępne wyniki lipca wskazują, że przekroczony zostanie poziom 10 mln ton przewozów, co oznacza wzrost popytu na usługi spółki. Zwrócił też uwagę, że wydany 30 maja wyrok Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w sprawie przeciwko ustalaniu zawyżonych stawek dostępu do infrastruktury kolejowej otwiera przed spółką możliwość uzyskania miliardowych odszkodowań.
Krzysztof Czarnota poinformował, że on i Marek Podskalny, jako reprezentanci pracowników protestowali przeciwko uchwałom rady nadzorczej PKP Cargo dotyczących m.in. obniżenia kapitału zakładowego o 700 mln zł, a tym samym obniżenia o 54 mln zł kwoty, która po prywatyzacji spółki zasili Fundusz Własności Pracowniczej. Zaprotestowali też przeciwko zmianie statutu spółki, przewidującej że załoga nie będzie mieć swoich przedstawicieli, jeśli udział obecnego właściciela spadnie poniżej 50 proc.
