Panujący w Polsce chaos związany z zagospodarowaniem przestrzennym hamuje rozwój transportu kolejowego – uważa prezes Towarzystwa Urbanistów Polskich, prof. Tadeusz Markowski z Uniwersytetu Łódzkiego.
Markowski przypomina, do 1990 roku kolej zdecydowanie wpływała na procesy urbanizacji. Budownictwo koncentrowało się wokół każdego przystanku. Zmiany ustrojowe przyniosły nową filozofię: o działalności budowlanej i procesach urbanizacji zaczął decydować rynek.
– W efekcie mamy bardzo rozproszoną zabudowę i struktury przestrzenne, które nie przystają do tego, żeby zapewnić wysoką, ekonomiczną efektywność transportu kolejowego. Teraz wiodącym środkiem przemieszczania jest więc samochód – wyjaśnił Markowski.
Renesans kolei regionalnych może szybko się skończyć, jeżeli procesy urbanizacji wciąż pozostaną bez kontroli. Według eksperta dalszy chaos urbanistyczny i dalsze rozproszenie zabudowy przyniesie wtórne tąpnięcie przewozów pasażerskich.
Decyzję o reorientacji planowania przestrzennego muszą podjąć władze różnego szczebla, od samorządów lokalnych do rządu. Te pierwsze często jednak nie posiadają wystarczających środków finansowych, aby dopasować urbanizację do kolejowej sieci transportowej.
– Dopiero spójny system regulacyjny na poziomie krajowym może rozwiązać ten problem – podkreślił Markowski.