Osiem linii tramwajowych zawieszono od 1 lipca w Poznaniu. Zamiast nich kursują autobusowe linie zastępcze, jednak w autobusach nie mieszczą się wszyscy chętni.
Od soboty w Poznaniu wyłączone są trzy pętle tramwajowe: Ogrody, Piątkowska i Połabska. Rozkopano ul. Pułaskiego na wysokości ul. Przepadek i al. Wielkopolskiej. Zaczął się kolejny etap prac na Dąbrowskiego przed pętlą Ogrody, remontowane jest torowisko na Strzeleckiej, a od środy na ul. Kaliskiej.
Jak podała Gazeta w Poznaniu, remonty mocno utrudnieniają poruszanie się pasażerów tramwajów i autobusów. Od kilku dni zawieszonych jest osiem linii tramwajowych (2, 3, 4, 7, 9, 10, 11 i 19), a trasy zmieniły 17, 18 oraz 27. Pasażerowie wożeni są autobusami zastępczymi T2, T10 i T11. Najgorzej mają osoby podróżujące z okolic Ogrodów. Czasami pasażerów jest tak wielu, że nie mieszczą się w autobusie.
Według Bartosza Trzebiatowskiego, rzecznika Zarządu Transportu Miejskiego, komunikacja zastępcza jest na bieżąco analizowana. Na linię T2 wprowadzono wyłącznie pojemne autobusy przegubowe.
Zdaniem rzecznika więcej osób skorzystało z możliwości dotarcia z północnych rejonów Poznania trasą Poznańskiego Szybkiego Tramwaju PST. Pasażerom powinno też pomóc uruchomienie w sobotę 4 lipca nowej trasy PST do Dworca Zachodniego.