Kuczewska-Łaska o prywatyzacji PKP Energetyki

Kuczewska-Łaska o prywatyzacji PKP Energetyki

15 lipca 2015 | Autor:
PODZIEL SIĘ

Czy przejęcie PKP Energetyki przez CVC Capital Partners będzie trafnym wyborem? Była prezes Przewozów Regionalnych Małgorzata Kuczewska-Łaska twierdzi w swoim felietonie, opublikowanym na portalu cire.pl, że dyrektorzy odpowiedzialni za transakcję zakupu akcji PKP Energetyki są finansowymi geniuszami.

Fot. Przewozy Regionalne

Małgorzata Kuczewska-Łaska pisze, że z finansowego punktu widzenia prowadzone obecnie negocjacje w sprawie zakupu PKP Energetyki to potencjalnie inwestycja o bardzo wysokiej stopie zwrotu, znakomicie wpisująca się w strategię CVC stawiającą na firmy charakteryzujące się dobrą strategią i silną pozycją rynkową, stabilnym cash-flow, wysokiej jakości kadrą zarządzająca i perspektywą szybkiego wzrostu.

„Wiem, że dla wielu czytelników logo PKP jest jak stygmat. Jednak wierzcie mi - PKP Energetyka - we wszystkich aspektach swojej działalności, ze specyficzną kolejową kulturą korporacyjną ma niewiele wspólnego. Już od dawna kontrahenci firm kolejowych wiedzą, że PKP Energetyka to naprawdę solidna i rzetelna firma. I dlatego, pomimo ciągłego kryzysu na kolei, według niektórych polityków spowodowanego naszym trudnym klimatem, PKP Energetyka od ponad dziesięciu lat znakomicie się rozwijała i zdywersyfikowała swoja działalność podstawową poza Grupę PKP” - przekonuje była prezes Przewozów Regionalnych.

Dodaje zarazem, że można mieć wątpliwości co do faktu, że prywatyzacja PKP Energetyki może stać się poważnym zagrożeniem interesów gospodarczych, strategicznych i obronnych państwa polskiego.

„I co? I nic. Bo „biznes is biznes”. Zarząd PKP S.A. przecież nie odpowiada za państwo polskie, a jedynie za spłatę starego zadłużenia PKP – takie dostał zadanie od Rady Nadzorczej i za to będzie premiowany. Dziwi mnie tylko, jako finansistę, dość niefrasobliwe podejście obecnego właściciela i reprezentującego go zarządu PKP S.A do wyceny spółki, która niewątpliwie posiada strategiczne aktywa. Aktywa te, a w szczególności system zasilania kolejowej sieci trakcyjnej, nasze państwo ma obowiązek utrzymywać zgodnie z obowiązującymi rozporządzeniami europejskimi. Z logicznego punktu widzenia, obecny państwowy właściciel nie powinien sprzedać tej spółki taniej niż wartość odtworzeniowa całej kluczowej infrastruktury. To znacznie więcej niż proponowane przez CVC Capital Partners 1,5 mld zł. Ale cóż, jak wiadomo - wyceny są zazwyczaj rozbieżne” - stwierdza Małgorzata Kuczewska-Łaska.

Dodaje, że każdy poważny ekonomista, który był zaangażowany w program powszechnej prywatyzacji w latach 90-tych jest świadomy faktu, iż inwestorzy finansowi o profilu inwestycyjnym podobnym do CVC Capital Partners, którzy również wówczas odegrali kluczową rolę w prywatyzacji NFI, nie są zainteresowani rozwojem przejętych firm, ale zwrotem z inwestycji.

„Każdy fundusz inwestycyjny o tym otwarcie informuje i tylko bardzo naiwni sądzą, że ten zwrot pojawi się w związku z restrukturyzacją biznesu czy stabilnym rozwojem firmy. W wielkich finansach nie ma miejsca na sentymenty. Liczy się wzrost wskaźników w perspektywie krótkookresowej, a najwyżej średniookresowej. Biorąc pod uwagę obecne parametry transakcji pomiędzy PKP S.A. a CVC Capital Partners oraz uzależnienie większości polskich firm kolejowych, szczególnie przewoźników i zarządcy infrastruktury od PKP Energetyki, na pewno nieźle będzie można na niej zarobić. Dlatego naprawdę gratuluję CVC Capital Partners znakomitej transakcji” - pisze Małgorzata Kuczewska-Łaska.