Sąd na wniosek PKP Cargo sprawdzi legalność ewentualnego strajku zapowiedzianego na 9 listopada. Zgodnie z opiniami prawnymi, którymi dysponuje zarząd spółki, kwestia legalności strajku dotyczy m.in. ważności referendum strajkowego przeprowadzonego w sierpniu tego roku.
W poniedziałek 2 listopada zostały złożone stosowne pozwy, kwestionujące zgodność zapowiedzianego strajku z zapisami ustawy z 1991 roku o rozwiązywaniu sporów zbiorowych. PKP Cargo wniosło o zakaz prowadzenia akcji strajkowej do czasu rozstrzygnięcia zasadności pozwów przez sąd.
Powodem złożenia pozwów jest niezgodny z prawem sposób prowadzenia sporu zbiorowego przez organizacje związkowe, w tym m.in.: brak wyczerpania przesłanek określonych o rozwiązywaniu sporów zbiorowych do prowadzenia zgodnego z prawem sporu oraz brak przeprowadzonego zgodnie z prawem referendum strajkowego.
W ocenie zarządu strajk nie leży w interesie pracowników i spółki. Może on zaburzyć sprawnie obsługiwany szczyt przewozowy (miesięcznie spółka przewozi ok. 10 mln ton towarów). Dodatkowo może negatywnie odbić się na kursie papierów wartościowych i zmniejszyć w sposób znaczący wartość udziałów posiadanych przez pracowników (ok. 90 proc. pracowników posiada średnio po 50 akcji spółki).
Z początkiem lipca 2015 roku strona społeczna wysunęła żądania podwyżek płac w wysokości 250 zł dla wynagrodzenia zasadniczego (co oznaczałoby podwyżkę brutto w wysokości do 460 zł na pracownika). Według szacunków spółki koszt realizacji postulatów związkowców wyniósłby ok. 120 mln zł rocznie. W lipcu zarząd podjął samodzielną decyzję o przyznaniu podwyżek dla pracowników w wysokości wynoszącej średnio 200 zł (wraz z dodatkami). Weszła ona w życie 1 lipca 2015 roku.