Burmistrz Wolsztyna: PKP Cargo powoli wygasza parowozownię

Burmistrz Wolsztyna: PKP Cargo powoli wygasza parowozownię

18 listopada 2015 | Autor: RW | Źródło: Dzień Wolsztyński, TVP Info
PODZIEL SIĘ

– W dalszym ciągu walczę o nasz najmocniejszy produkt turystyczny, czyli parowozownię. Z bólem serca przyznaję, myślałem, że będzie większe zaangażowanie w tę sprawę i nie wszystko nam się tutaj udaje, tak jak zaplanowaliśmy – mówi Wojciech Lis, burmistrz Wolsztyna w rozmowie z gazetą „Dzień Wolsztyński”.

Fot. Rafał Wilgusiak

– Powiem wprost, patrząc z perspektywy działań PKP Cargo na przestrzeni ostatnich lat wydaje się, że są to celowe działania mające na celu powolne wygaszanie parowozowni w Wolsztynie – mówi Wojciech Lis.

Przewoźnik, do którego należy Parowozownia Wolsztyn, zadeklarował w kwietniu tego roku, że utworzy na jej bazie instytucję kultury jako centrum aktywizacji turystyki, kultury i edukacji w powiązaniu z wykorzystaniem zasobów kolejowych. Taki podmiot miałaby kilkukrotnie większe możliwości pozyskania dotacji czy innych środków na finansowanie ciekawych rozwiązań na rzecz Wolsztyna. Warto wspomnieć, że brak porozumienia dotyczącego finansowania był przyczyną zawieszenia regularnych pociągów prowadzonych przez parowozy. Mimo to, lokomotywy były wykorzystywane do komercyjnych przejażdżek turystycznych TurKolu czy Wolturu. Jednak i to w ostatnim czasie stało się niemożliwe. Z początkiem listopada ostatnia czynna lokomotywa przetoczyła się przez parowozownię w Wolsztynie. Obecnie Pt47-65 przechodzi remont w Chabówce.

Denerwujący jest stan remontu tego parowozu, bo po raz kolejny przesunięto termin, tym razem na kwiecień przyszłego roku. Będę się starał, aby do tego czasu pozostał u nas ten wypożyczony z Chabówki – zaznacza Wojciech Lis.

PKP Cargo wskazuje, że remont jest skomplikowanym procesem, gdyż wiele jednostkowych elementów wymagających wymiany trzeba dopiero wytworzyć.

– Tych prac nie wykonujemy sami, współdziałamy z kooperantami. Jeden z nich wydłużył okres naprawy kotła, co wpłynęło na cały proces naprawy – mówił Andrzej Jabłoński, dyrektor w PKP Cargo w rozmowie z TVP Info, dwa tygodnie temu. Jak dodał oprócz Pt47-65 remontowi jest poddawana lokomotywa Ol49-59 - w Lesznie. Eksploatacja parowozów nie wyczerpuje jednakże tematu instytucji kultury. Władze Wolsztyna i powiatu wolsztyńskiego, a także sejmik wojewódzki przystąpiły do tego projektu oraz zabezpieczyły w swoich budżetach środki finansowe, przewidziane umową z PKP Cargo.

Tylko od decyzji PKP Cargo zależy, co dalej z instytucją kultury, przewozami, finansowaniem – mówi burmistrz Wolsztyna. Przewoźnik odpowiada, że prace wciąż się toczą. Pierwotnie jednak miały trwać do września. Co wpłynęło na opóźnienie powstania nowego podmiotu?

– Nasi prawnicy aktualnie analizują projekt umowy i statutu, który otrzymaliśmy z Urzędu Marszałkowskiego. Projekty te w istotny sposób różnią się od wcześniej ustalonych koncepcji – tłumaczy Jabłoński. – Przypominam, że PKP Cargo wnosi do instytucji kultury cały majątek, oprócz wyremontowanych parowozów kosztem 3 mln złotych, także całe wyposażenie i nieruchomości parowozowni. Bierzemy na siebie finansowanie tej instytucji w jednej czwartej. Stąd też jako spółka giełdowa musimy mieć pewność, że nasze interesy będę w należyty sposób zabezpieczone. Spodziewam się, że w niedługim czasie te analizy zostaną zakończone i proces powoływania spółki będzie można kontynuować – dodaje.

Na opieszałość PKP Cargo skarżą się nie tylko samorządowcy. Warto wspomnieć, że pewien amerykański multimilioner jest gotowy przeznaczyć aż pół miliona dolarów na renowację parowozu Tr5-65, który znajduje się w parowozowni w Wolsztynie. Stawia tylko jeden warunek – w Wolsztynie musi wpierw powstać instytucja kultury.