CZT: absurdalnie długi czas modernizacji linii Warszawa - Grodzisk

CZT: absurdalnie długi czas modernizacji linii Warszawa - Grodzisk

17 maja 2016 | Źródło: CZT
PODZIEL SIĘ

W porównaniu do modernizacji odcinka linii kolejowej Skierniewice - Łódź Widzew z lat 2006-2008 zapowiadany czas modernizacji odcinka Warszawa Włochy - Grodzisk Mazowiecki jest kuriozalnie długi - wskazuje Centrum Zrównoważonego Transportu.

Fot. Rafał Wilgusiak

Fundacja CZT przypomina, że za poprzednich rządów PiS, w latach 2006-2008 została zmodernizowana linia Skierniewice - Łódź Widzew o długości 63 km. Projekt był wykonywany w trybie "projektuj i buduj", więc oprócz robót budowlanych trzeba było jeszcze wykonywać projekty i uzyskiwać pozwolenia budowlane. Umowę podpisano w kwietniu 2006 r., a roboty wymagające zamknięć torowych rozpoczęły się we wrześniu. Inwestycję uroczyście zakończono w czerwcu 2008 roku. Kontrakt trwał więc 26 miesięcy, z tego faktyczne roboty budowlane trwały 22 miesiące. Przez cały czas linia była przejezdna, co najwyżej ruch odbywał się po jednym torze.

– Choć w tamtym czasie wszyscy tak samo jak dziś narzekaliśmy na organizację i tempo robót na kolei, to dziś sprawność realizacji tamtej inwestycji okazuje się dla spółki PKP Polskie Linie Kolejowe nieosiągalna. Dzisiaj kolejarze zapowiadają prace na trzykrotnie krótszym odcinku linii – od posterunku Warszawa Włochy do stacji Grodzisk Mazowiecki, część podmiejska (22 km linii). Czas zamknięć przy założeniu utrzymania przejezdności (po jednym torze) miałby być o 50% dłuższy niż w przypadku 3 razy dłuższego odcinka Skierniewice - Łódź Widzew, bo trwałyby one aż... 33 miesiące – wskazuje Krzysztof Rytel, prezes Centrum Zrównoważonego Transportu.

Jego zdaniem, dlatego łaskawcy z PKP PLK zaproponowali inny wariant. Przy całkowitym zamknięciu linii dla ruchu kolejowego roboty mogą wykonać "krócej", bo w jedyne... 15 miesięcy. Tylko, że te 15 miesięcy to niewiele mniej niż 22 miesiące, przez które zrobiono 3 razy dłuższy odcinek, przy zachowaniu przejezdności.

Tymczasem, według szefa CZT, w najgorszym razie modernizacja linii w normalnym polskim tempie nie powinna zająć dłużej niż rok, przy ciągłej drożności jednego toru. Pół roku kompleksowa modernizacja wraz z obiektami inżynieryjnymi jednego toru, pół roku drugiego. To jest typowy schemat z dotychczasowych modernizacji linii w Polsce.

Rytel przypomina, że w ramach inwestycji sprzed 10 lat budowano od nowa olbrzymie stacje (Skierniewice, Koluszki i szereg mniejszych). Natomiast przez te 15 miesięcy do zrobienia są praktycznie tylko proste odcinki pomiędzy stacjami (szlaki) oraz posterunek odgałęźny Warszawa Włochy. Najlepiej obrazuje to fakt, że w ramach zadania wymienionych będzie 16 rozjazdów. Na odcinku Skierniewice - Łódź Widzew rozjazdów było 10 razy więcej.

Prezes Centrum Zrównoważonego Transportu wskazuje, że zbyt rzadko PKP PLK wymagają w przetargach korzystania np. zestawów do potokowej wymiany nawierzchni torowej, które pozwalają wymieniać niemal kilometr toru dziennie. W podobnym tempie rozpinana jest sieć trakcyjna z pociągu trakcyjnego.

– Dlaczego na jednej z najbardziej obciążonych ruchem pasażerskim w Polsce linii to miałoby trwać niemal 3 razy dłużej (przy zamknięciach jednotorowych)? – pyta Krzysztof Rytel. – Dziesięć lat temu polska kolej, w tym spółka Polskie Linie Kolejowe, była daleka od doskonałości. Niestety przez 10 lat ciągłego reformowania tej spółki wydaje się, że jest dużo gorzej niż było wtedy. Dobra zmiana pilnie potrzebna! – wskazuje prezes Centrum Zrównoważonego Transportu.