Sieć trakcyjna na bocznicach wystawiona na sprzedaż. Kopalnie w trudnej sytuacji

Sieć trakcyjna na bocznicach wystawiona na sprzedaż. Kopalnie w trudnej sytuacji

24 lutego 2017 | Źródło: Kurier Kolejowy
PODZIEL SIĘ

Cztery organizacje kolejowe wystosowały list do ministrów infrastruktury i budownictwa Andrzeja Adamczyka oraz energii Krzysztofa Tchórzewskiego, w którym apelują o interwencję w sprawie planów sprzedaży sieci trakcyjnej zlokalizowanej na bocznicach kolejowych. Ich obecny właściciel PKP Energetyka, należący do prywatnego funduszu CVC Capital Partners może w ten sposób naruszyć żywotne interesy przewoźników oraz użytkowników bocznic, czyli w głównej mierze kopalni.

Fot. Dominik Skudlarski

Środowisko kolejowe, a w szczególności operatorzy kolejowych przewozów towarowych, jest bardzo zaniepokojone problemem jaki ujawnił się niedawno w zakresie sieci trakcyjnej wykorzystywanej na bocznicach kolejowych funkcjonujących przy polskich kopalniach. Na części z tych bocznic wyposażonych w zelektryfikowaną drogę kolejową sieć trakcyjna stanowi własność spółki PKP Energetyka. Obecnie jest to podmiot prywatny, którego właścicielem jest fundusz CVC Capital Partners.

Jak przypominają szefowie Związku Niezależnych Przewoźników Kolejowych, Fundacji Pro Kolej, Izby Gospodarczej Transportu Lądowego oraz Railway Business Forum, pod koniec 2016 roku pojawiła się informacja, potwierdzona ogłoszeniami przetargowymi PKP Energetyka, o zamiarze sprzedaży sieci trakcyjnej na niektórych bocznicach - m.in. na terenie bocznic KWK Brzeszcze, KWK Ziemowit Lędziny, KWK Piast, KWK Dębieńsko, KWK Wesoła Mysłowice. W tych lokalizacjach odprawianych jest w ciągu doby bardzo dużo pociągów towarowych o tonażu ok. 3000 ton brutto.

„Nie jest jasne jaki podmiot byłby zainteresowany zakupem tych aktywów, niemniej wydaje się, iż główny zarządca infrastruktury państwowej PKP PLK nie przejmie kontroli nad siecią trakcyjna w przypadku, gdy jest ona elementem infrastruktury (drogi kolejowej) należącej do innego podmiotu” – czytamy w liście do Andrzeja Adamczyka i Krzysztofa Tchórzewskiego. Natomiast przewoźnicy kolejowi nie mogą z mocy prawa wypełniać zadań z zakresu zarządzania infrastrukturą. Zatem niezależnie od ich zainteresowania także nie przejmą sieci trakcyjnej.

Autorzy listu wskazują, że w zasadzie jedynymi podmiotami, które de facto mogłyby być jej nabywcami są właściciele - zarządcy infrastruktury - czyli użytkownicy bocznic. Jednak podmioty te (w głównej mierze kopalnie) nie są skłonne ponosić kosztów przejmowania sieci trakcyjnej, gdyż ich priorytetem jest po prostu korzystanie z usług przewozowych bez względu na to czy przewozy te są prowadzone z wykorzystaniem trakcji elektrycznej czy spalinowej. W tej sytuacji można przypuszczać, że jedynym aktualnie chętnym do nabycia byłyby przedsiębiorstwa trudniące się handlem złomem, pod warunkiem wynegocjowania odpowiednich cen – konstatują szefowie organizacji reprezentujących podmioty działające w branży kolejowej.

Ich zdaniem sytuacja jest bardzo trudna, ponieważ proste zastąpienie ciężkich lokomotyw elektrycznych spalinowymi jest niezwykle problematyczne ze względu na:
a) istotny wzrost kosztów logistyki w przypadku konieczności realizacji tzw. pierwszej/ostatniej mili przy pomocy trakcji spalinowej (czaso- i kosztochłonne operacje zamiany trakcji)
b) bardzo skomplikowaną organizację przewozu z wymianą lokomotyw (możliwości techniczne infrastruktury stacyjnej W pobliżu wymienionych bocznic są jednak ograniczone)
c) brak wystarczającej liczby lokomotyw spalinowych.

„W imieniu podmiotów kolejowych zrzeszonych w naszych organizacjach zwracamy się z prośbą do panów ministrów o jak najszybsze poszukiwanie rozwiązań opisanego problemu. Obawiamy się, że brak zdecydowanych działań w tej kwestii może skutkować zlikwidowaniem sieci trakcyjnej ze szkodą dla naszej gospodarki” – tłumaczą ZNPK, Pro Kolej, IGTL i RBF.

Jak przekonują jedynym realnym rozwiązaniem problemu jest przejęcie przedmiotowej sieci trakcyjnej przez właściwych zarządców infrastruktury - użytkowników bocznic kolejowych.

Musieliby jednak oni zostać do tego zachęceni przez właściciela i ewentualnie uzyskać:
- wsparcie państwa w procesie negocjacji zakupu sieci od PKP Energetyka,
- wsparcie finansowe zachęcające do zaangażowania w przejęcie i dalszą eksploatację sieci.

„Dziękujemy z góry za zajęcie stanowiska i pomoc w tej sprawie. W celu wypracowania merytorycznego rozwiązania, akceptowalnego dla każdej ze stron, proponujemy też zorganizowanie spotkania pod auspicjami Ministerstwa Energii i Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa z udziałem przedstawicieli zainteresowanych podmiotów (kopalnie, PKP Energetyka / CVC Capital Partners, organizacje skupiające przewoźników kolejowych)” – napisali Adrian Furgalski, przewodniczący zarządu RBF, Wojciech Jurkiewicz, prezes ZNPK, Jakub Majewski, prezes ProKolej oraz Maciej Gładyga, dyrektor biura IGTL.