PLK: lepszy nadzór zapobiegnie problemom jak na linii Leszno — Rawicz

PLK: lepszy nadzór zapobiegnie problemom jak na linii Leszno — Rawicz

13 lutego 2018 | Autor: Łukasz Kuś
PODZIEL SIĘ

PKP Polskie Linie Kolejowe zintensyfikowały nadzór nad realizacją prac budowlanych na torach. To efekt problemów, które wystąpiły na linii Leszno — Poznań a także potrzeby zachowania przepustowości sieci podczas szczytu przewozowego.

Fot. Rafał Wilgusiak

Realizacja Krajowego Programu Kolejowego 2015 — 2023 wchodzi właśnie w fazę kulminacyjną. W 2010 r. PLK planuje wydać 10 mld zł na inwestycje podczas gdy w ubiegłym roku było to 5 mld zł. Zarządca infrastruktury chce także zawrzeć umowy realizacyjne na łączną kwotę 26 mld zł. 

Kumulacja robót inwestycyjnych stanowi duże wyzwanie dla zapewnienia przepustowości sieci. PLK prowadzi nadzór nad realizacją prac budowlanych tak aby nie powtórzyła się sytuacja jak na linii 271 Leszno — Rawicz gdzie występowały notoryczne opóźnienia. 

— Jest kilka firm które mają najwięcej kontraktów i sprawdzamy ich potencjał w zakresie maszyn. Odbywają się spotkania z wykonawcami. Kierownicy kontraktu powinni mieć siedzibę blisko placu budowy. Problemy na linii 271 w okolicach Leszna były wynikiem braku nadzoru i przeszarżowania wykonawcy, który wprowadził dużo ograniczeń prędkości. Zagroziliśmy, że jeśli sytuacja się nie poprawi to wprowadzimy wykonawcę zastępczego a wykonawcy usunęli usterki na sąsiednim torze i przywrócili prędkość 100 km/h —  powiedział Arnold Bresch, członek zarządu PKP PLK.

Zarządca infrastruktury zapewnia, że zmienił sposób monitorowania wykonawców. — Dotychczas nie było obserwacji wpływu inwestycji na ruch pociągów. Wyciągamy wnioski z zauważonych nieprawidłowości i bacznie obserwujemy wpływ prac na ruch pociągów. Sprawdzamy czy zamknięcia torowe są efektywnie wykorzystywane. Jeśli wykonawca nie ma potencjału to nie wprowadzamy zamknięcia torowego. Wykonawcy muszą zoptymalizować swoje zasoby po to by optymalnie wykorzystać zamknięcie torowe —skomentował Bresch.

Kumulacja prac na liniach kolejowych przyniesie sporo potencjalnych trudności dlatego PLK kładzie duży nacisk na nadzór inwestorski. Prace budowlane w niewielkim stopniu przyczyniają się do opóźnień pociągów.

— Średnia wielkość opóźnienia w 85% wynika z winy przewoźnika i wydarzeń losowych a jedynie w 15% z winy PLK, z czego problemy związane z modernizacją stanowią mniejszość utrudnień. Największy problem z zamknięciami torowymi mamy teraz. W przyszłości będzie to występowało sporadyczne — powiedział dziennikarzom Ireneusz Merchel, prezes PKP Polskie Linie Kolejowe.