Kłopoty z szynobusami paraliżują ruch pociągów na kilku liniach kolejowych na Opolszczyźnie

Kłopoty z szynobusami paraliżują ruch pociągów na kilku liniach kolejowych na Opolszczyźnie

16 lutego 2024 | Źródło: https://nto.pl / Kurier Kolejowy
PODZIEL SIĘ

Pasażerowie jeżdżący niezelektryfikowanymi liniami kolejowymi na Opolszczyźnie, coraz częściej muszą korzystać z autobusowej komunikacji zastępczej. Kłopoty dotyczą niezelektryfikowanych linii kolejowych na Opolszczyźnie. W ostatnim czasie pasażerowie muszą przesiadać się do autobusowej komunikacji zastępczej, bo opolskie Polregio nie ma dostatecznej liczby szynobusów do obsługiwania połączeń.

 

Fot. Kurier Kolejowy

 

Opolskie Polregio dysponuje jedenastoma spalinowymi szynobusami, które obsługują niezelektryfikowane linie kolejowe w regionie:

  • Kędzierzyn-Koźle - Nysa,
  • Nysa - Brzeg,
  • Opole - Kluczbork,
  • Opole - Nysa.

Niestety, w ostatnim czasie pasażerowie jeżdżący na tych linach coraz częściej muszą korzystać z autobusowej komunikacji zastępczej, jak można przeczytać na stronie Polregio - ze względu na problemy techniczne. Brakuje sprawnych szynobusów dwa z jedenastu odstawione są na bocznicy bo muszą przejść obowiązkowe przeglądy P4.

Są one bardzo drogie, a koszt remontu jednego z pojazdów to nawet 5 milionów złotych - mówi Szymon Ogłaza, członek zarządu województwa opolskiego. - To tak naprawdę rozebranie pociągu i złożenie go na nowo.

Ze względu na tak potężne koszty Opolski Urząd Marszałkowski, który jest właścicielem pojazdów, planował zakup nowych hybrydowych szynobusów, czyli takich, które mogą jeździć po zelektryfikowanych i niezelektryfikowanych liniach kolejowych.

Niestety to się nie udało, bo wnioski samorządu województwa składane do Komisji Europejskiej i do polskich władz centralnych w ramach programu Polski Ład o dofinansowanie zakupu jednostek hybrydowych spotkały się z odmową.

- Unia Europejska nie daje już pieniędzy na pociągi spalinowe, chodzi o ekologię. Dofinansowywane są zakupy pociągów elektrycznych - tłumaczy Szymon Ogłaza.

Wyłączenie z eksploatacji dwóch szynobusów nie powinno skutkować odczuwalnymi przez pasażerów niedogodnościami. Jednak w ostatnim czasie doszło do splotu zdarzeń losowych, których nie można było przewidzieć. Dwa inne pojazdy miały wypadki na przejazdach kolejowo-drogowych, w kolejnych popsuły się silniki i w związku z tym zaczęło brakować taboru - mówi Szymon Ogłaza.

Mimo że wcześniej Urząd Marszałkowski Województwa Opolskiego zakładał, że sprzeda odstawione dwa szynobusy i zastąpi je hybrydami, dziś realne wydają się także inne scenariusze.

Bierzemy pod uwagę wariant zlecenia Polregio wykonania ich przeglądów, ale na to potrzeba czasu - mówi Szymon Ogłaza. - Zastanawiamy się też nad wydzierżawieniem brakujących składów spalinowych. Urząd marszałkowski złożył już nawet zapytania do dwóch podmiotów prowadzących taką działalność na rynku: SKPL i Arrivy.

- 30 stycznia wpłynęła do nas odpowiedź, która jest teraz analizowana pod kątem finansowym – mówi Szymon Ogłaza. - W najbliższych tygodniach ma zapaść decyzja, czy stać nas na taką operację. Musimy bowiem wziąć pod uwagę konieczność optymalnego i zasadnego gospodarowania finansami publicznymi.

Sytuacja polepszy się również, kiedy naprawione zostaną składy uszkodzone w wypadkach i te z usterkami silników.