Kraków – Zakopane w 1,5 godziny?

Kraków – Zakopane w 1,5 godziny?

26 lipca 2012 | Autor:
PODZIEL SIĘ

Budowa nowej linii kolejowej z Podłęża do Piekiełka ma kosztować według wstępnych szacunków około 5-6 mld zł. To zdaniem wielu duża kwota, jednak dzięki tej inwestycji kolej w południowej Małopolsce ma niepowtarzalną szansę na prawdziwy renesans.

Fot. Kuba Gułajewski

Obecnie pociągi z Krakowa do Nowego Sącza i Krynicy jadą przez Tarnów. Trasa do Zakopanego wiedzie z kolei przez Suchą Beskidzką i Chabówkę. Rzut oka na mapę pozwala szybko stwierdzić, że pociąg jedzie trasą mocno „okrężną”. Trudno się dziwić, że w tej sytuacji przegrywa on po względem czasu podróży z autobusami i samochodami.

Nowa linia z Podłęża ma jednak sprawić, że czas przejazdu na linii z Krakowa do Zakopanego może skrócić się z 3,5 godziny do zaledwie 1,5 godziny. Czas przejazdu do Nowego Sącza ma zaś wynieść około 60 minut (obecnie prawie 4 godziny). To znakomity rezultat. Dla porównania autobus na pokonanie trasy Kraków - Zakopane potrzebuje aktualnie 2 godzin i kilkunastu minut. Podobnie jest w przypadku trasy Kraków – Nowy Sącz.

Słuszna koncepcja
- Skrócenie drogi kolejowej oraz większa prędkość jazdy (do 160 km/h), pozwoli na skrócenie czasu podróży pomiędzy Krakowem i Zakopanem, a także pomiędzy Krakowem a Nowym Sączem. Inicjatywa powstania tego połączenia jest więc jak najbardziej słuszna i potrzebna – mówi Mikołaj Karpiński, rzecznik prasowy Ministerstwa Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej.

Budowę nowej linii gorąco popierają także władze regionu. - Województwo małopolskie aktywnie wspiera to zadanie. Między innymi dzięki temu lobbingowi linia ta została ujęta na mapach sieci TEN-T załączonych do projektu rozporządzenia Parlamentu i Rady UE w sprawie unijnych wytycznych dotyczących rozwoju transeuropejskiej sieci transportowej – mówią pracownicy biura prasowego UMWM. Jak dodają, wejście w życie wymienionego rozporządzenia ułatwi starania o pomocowe środki, bez których realizacja przedsięwzięcia wydaje się mocno utrudniona.

Zdaniem przedstawicieli marszałka województwa, budowa nowej linii wraz z zakładaną modernizacją linii nr 104 ma na celu nie tylko skrócenie czasu przejazdu. Niemniej istotne jest podniesienie standardów podróżowania, a także jakości i bezpieczeństwa przewozów pomiędzy Krakowem, Nowym Sączem i Zakopanem. Co szczególnie istotne, realizacja inwestycji poprawi ponadto pozycję konkurencyjną transportu tranzytowego na osi północ – południe, przyczyniając się tym samym do wzrostu wymiany handlowej między Polską i krajami południowej Europy.

Ponadto inwestycja pozwoli także na polepszenie parametrów technicznych linii kolejowych o znaczeniu państwowym i jednocześnie bardzo ważnych dla regionu (podwyższenie prędkości pociągów i zwiększenie nacisku na oś). Budowa linii Podłęże – Piekiełko pomoże także w dostosowaniu infrastruktury kolejowej do wymogów interoperacyjności transeuropejskiego systemu kolejowego, a także przyczyni się do odciążenia połączeń drogowych.

Budowa w formule PPP
PKP Polskie Linie Kolejowe SA zakładają realizację budowy linii Podłęże – Piekiełko w formule partnerstwa publiczno – prywatnego. Obecnie przygotowują postępowanie na opracowanie niezbędnej dokumentacji. W 2011 r. zarząd PKP PLK podjął decyzję o opracowaniu (ze środków własnych spółki) aktualizacji studium wykonalności dla zadania „Budowa nowej linii kolejowej Podłęże – Szczyrzyc – Tymbark/Mszana Dolna” oraz „Modernizacja odcinka linii kolejowej Nowy Sącz – Muszyna – granica państwa i Chabówka – Nowy Sącz”.

- Podjęto również decyzję o sprawdzeniu możliwości finansowania tej inwestycji ze środków prywatnych oraz wstępnym określeniu warunków współpracy z sektorem prywatnym. Inwestycja ta ze względu na ograniczoną ilość środków finansowych nie została ujęta w „Wieloletnim Programie Inwestycji Kolejowych do roku 2013 z perspektywą do roku 2015”, przyjętym przez Radę Ministrów 7 listopada 2011 r. Inwestycja znajduje się natomiast w „Master Planie dla transportu kolejowego do 2030 r.”, jako przeznaczona do realizacji po 2020 r. – wylicza Mikołaj Karpiński.

Co ze starymi liniami?
Wygląda więc na to, że na szybką podróż pociągiem na Podhale i do sądeckich uzdrowisk w dolinie Popradu przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać. Jest jednak szansa, że już niebawem pojedziemy nieznacznie szybciej. Linia Podłęże – Piekiełko nie oznacza bowiem kresu istnienia dotychczasowych tras przez Suchą Beskidzką i Tarnów. Dzięki budowie łącznicy Kraków Zabłocie - Kraków Krzemionki (pomiędzy liniami nr 91 Kraków Główny - Medyka i nr 94 Kraków Płaszów - Oświęcim) oraz łącznicy w Suchej Beskidzkiej (pomiędzy liniami nr 97 Skawina - Żywiec i nr 98 Sucha Beskidzka - Chabówka), czas przejazdu z Krakowa do Zakopanego ulegnie skróceniu o ok. 30 minut. Według zapowiedzi łącznice mają postać do 2014 roku.

Z kolei jak informowaliśmy w lutym, dzięki modernizacja linii E30 pomiędzy Krakowem a Tarnowem czas przejazdu ze stolicy Małopolski do Krynicy może się zmniejszyć nawet o godzinę (obecnie ok. 5 godzin).

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykuł Łódź: ostatni seans kina w tramwaju Łódź: ostatni seans kina w tramwaju
Następny artykuł Utrudnienia w ruchu w woj. pomorskim Utrudnienia w ruchu w woj. pomorskim