Średzka Kolej Powiatowa przewiozła w minionym sezonie blisko 6 tysięcy pasażerów. Choć cieszy się popularnością wśród miłośników wąskotorówek i starych parowozów, jej przyszłość nie rysuje się w różowych barwach.
Potrzebne są pieniądze na obowiązkowy remont kotła parowozu, a ponadto nadzór budowlany zakwestionował stan torowiska przed wiaduktem. To wszystko sprawiło, że kolejce baczniej przyjrzały się lokalne władze.
Czarne chmury
- W zakończonym dopiero co sezonie odbyło się 28 przejazdów, z czego 18 to kursy planowe, z których skorzystało 5956 osób, w tym 1175 dzieci do czwartego roku życia – mówi Adam Kunz, pasjonat kolejki, autor jej strony internetowej. - Pozostałe 10 to przejazdy specjalne, zarówno zamówione jak i bezpłatne, z których skorzystało 1078 osób. W sumie możemy powiedzieć, że parowóz przejechał ponad 800 km – dodaje..
Nad pracowitą kolejkę nadciągnęły jednak czarne chmury: oto bowiem na zlecenie NIK, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego dokonał w czerwcu oględzin wiaduktu wraz z nasypem zwanym potocznie Kipą. Efekt nie napawa optymizmem: zastrzeżenia kontrolera wzbudził układ torów przy podjeżdżaniu na wspomniany wiadukt, dlatego też na zlecenie starostwa wynajęty został rzeczoznawca, który w sierpniu dokonał szczegółowej ekspertyzy torowiska.
- Dowiadujemy się z niej, że stan torowiska jest oceniony jako dostateczny, a maksymalna prędkość szlakowa musi być ograniczona do 15 km/h – informuje Adam Kunz. Rzeczoznawca zalecił również wykonanie napraw i wyeliminowanie usterek torowiska.
Kocioł bez świadectwa
Niestety, to nie koniec niedobrych wiadomości. Parowóz Px48-1756 ciągnący składy na trasie Środa Wielkopolska – Zaniemyśl na pewno nie będzie mógł otworzyć przyszłorocznego sezonu, bez dużego remontu.
W kwietniu 2013 r. kończy się świadectwo sprawności kotła parowozu, które można ewentualnie przedłużyć o kwartał. Jednak parowóz będzie wymagał już obowiązkowej naprawy głównej, a to tanie nie jest i kosztuje od 300 do 360 tys. zł.
Dodatkowo do tej kwoty należy dorzucić ewentualną wymianę skrzyni ogniowej - powinno się ją wymieniać co 18 lat lub co trzy naprawy główne.
Pomoże firma ze Środy?
Właściciel kolejki - starostwo powiatowe - musi znaleźć środki i zdecydować, czy naprawiać lokomotywę Px48-1756, czy jej młodszego brata, czyli Px48-1920 (z powodu braku ważnej rewizji kotła stoi w hangarze).
Starostwo nadal poszukuje środków na ten cel, starosta Tomasz Pawlicki nie wyklucza że rewizję kotła przeprowadzi jedna ze średzkich firm, która zaoferowała pomoc.
Byłby to pierwszy parowóz remontowany w Środzie Wlkp., za – jak zaznacza Adam Kunz - znacznie mniejszą kwotę.
Rower zamiast kolejki
Sprawy torowiska i spodziewanych remontów spowodowały, że władze gminy zaproponowały – jeszcze w czerwcu na sesji rady gminy – by linia kolejki została jeszcze bardziej ograniczona, tylko do drogi krajowej nr 11 (trasa katowicka).
Planowana budowa wiaduktu dla kolejki wąskotorowej nad przyszłą drogą S11 będzie zbyt dużym wydatkiem – zdaniem burmistrza Środy Wlkp. Wojciecha Ziętkowskiego – i zamiast niej lepiej przemianować dalszy odcinek kolejki do Zaniemyśla na ścieżkę rowerową, a ewentualny plan wiaduktu zamienić na plan wybudowania kładki rowerowej.
- Powyższe słowa wywołały burzę wśród miłośników i mieszkańców, czego efektem było zbieranie podpisów pod petycją w celu zachowania zabytkowego charakteru linii, zainicjowane przez sympatyków średzkiej ciuchci. Do tej pory zebrano ich ponad 8 tysięcy – zdradza Adam Kunz.
Sam starosta, w audycji radiowej poświęconej Średzkiej Kolei Powiatowej, wyemitowanej 6 września na antenie Radia Merkury, zapewnił, że w najbliższych latach kolejka będzie funkcjonowała.
Warto dodać, że kolejka ma swój profil na facebook’u pod adresem www.facebook.com/Sredzka.Kolej.Powiatowa - włączając kolejkę do ulubionych, każdy przyczynia się do jej promocji.